Mirosław Okniński o walce Denisa Załęckiego na High League 4: Szpilka nie zadał żadnego ciosu
Trener Denisa Załęckiego – Mirosław Okniński odniósł się do walki swojego podopiecznego z Arturem Szpilką, do której to doszło w miniony weekend na gali High League 4 w Arenie Gliwice.
Tam „Bad Boy” z Torunia przegrał z utytułowanym pięściarzem przez… kontuzję kolana w pierwszej rundzie, choć trzeba przyznać, że w początkowej fazie walki robił wszystko, co mógł, by Szpilkę znokautować.
Cała walka Szpilka vs Załęcki do obejrzenia poniżej:
Mirosław Okniński o walce Denisa Załęckiego na High League 4: Szpilka nie zadał żadnego ciosu
Teraz do tamtej walki odniósł się trener Załęckiego – Mirosław Okniński. W rozmowie z Hubertem Mściwujewskim z portalu MMA Bądź Na Bieżąco przedstawił swoją optykę na tamtą walkę i zaznaczył, że jeśli Denis Załęcki byłby w dobrej formie zdrowotnej, to wynik tej walki mógłby być zupełnie inny:
„Ja uważam, że jakby był zdrowy i kondycyjnie w takiej dyspozycji jak z Kubiszynem, to Szpilka by… Po prostu tutaj, jak bił to nie mógł tej nogi dostawiać i ta lewa noga, którą miał kontuzjowaną, to mu słabo szła do przodu. Chybotał się na tej nodze, więc ja myślę, że tu byłby inny wynik. Ja powiem tak – Szpilka wygrał nie zadając jednego ciosu. Szpilka nie zadał żadnego ciosu, to Denis sam się przewrócił, a później na ziemi jak Denis leżał z chorą nogą, to go dobił. Szpilka wygrał. Denis wszedł w takiej dyspozycji, w jakiej wszedł. On miał kontuzję, chciał walczyć. Ja powiedziałem, żeby nie walczył, ale on mnie przekonał, że walczymy.”
Cały wywiad do sprawdzenia poniżej:
Zobacz także:
Prezes dużej polskiej organizacji został rywalem Krystiana “Krychy UFC” Wilczaka na nadchodzącą galę MMA Attack 4, która w sobotę 24 września w Arenie Będzin.
Andrzej Wasilewski zabrał głos po gali High League 4. Uznany promotor boksu oglądał wydarzenie w Gliwicach ze względu na występ Artura Szpilki. Pięściarz z Wieliczki ma za sobą drugie zawodowe zwycięstwo w mieszanych sztukach walki. ”Szpila” w pierwszej rundzie pokonał Denisa Załęckiego.