Mirosław Okniński mocno o walce Wrzosek-Sarara: Poziom jiu-jitsu był ku**a tragiczny!

Mirosław Okniński w rozmowie z portalem MMA-bądź na bieżąco w mocnych słowach wypowiedział się o ostatnim main evencie KSW 73 w Warszawie. Uznany trener uważa, że Arkadiusz Wrzosek i Tomasz Sarara zapewnili kibicom emocje, ale poziom zapasów i jiu-jitsu jest tragiczny.

O tym pojedynku mówiło się już wiele lat. Nie doszło do tego w kick-boxingu, a w formule MMA! Arkadiusz Wrzosek przed własną publicznością udanie zadebiutował w mieszanych sztukach walki, ale problemów nie brakowało. Tomasz Sarara pokazał wielkie serducho i miał swój moment, gdy posłał rywala na deski i miał go w dosiadzie. Zawodnik z Krakowa nie skończył walki przed czasem. Wrzosek wrócił do siebie i w trzeciej odsłonie zakończył pojedynek.

Sami zobaczcie:

Mirosław Okniński: Chyba dostał ten pas, żeby k**wa było miło!

Mirosław Okniński w mocny sposób wypowiedział się o ostatnim main evencie największej organizacji w naszym kraju.

Szpilka jest nowy w MMA i niech się nie podnieca, bo na przykład walka teraz Wrzoska i Sarary pokazała, że kickbokserzy czy bokserzy jak przejdą do MMA, to po prostu są słabi. Są słabi! Jak patrzę na MMA w wykonaniu Sarara kontra Wrzosek, to oprócz tego, że była zaje***ta napie***lanka, to poziom zapasów i jiu-jitsu był k**wa tragiczny. Wrzosek ma niebieski pas. Chyba dostał ten pas, żeby k**wa było miło. Po prostu z jego poziomem umiejętności w jiu-jitsu na niebieski pas nie zasługuje. Uważam, że fajnie, że tacy ludzie jak Artur Szpilka, Sarara czy Wrzosek przechodzą do MMA, ale oni są brzydko powiem słabi w tym MMA. Jeszcze, więc niech oni się tak nie podniecają, nie rzucają, bo była sytuacja, że u nas trenował jakiś zajebisty kickbokser… Dałem amatorów, poprzewracali go, podusili. Amatorzy, co ćwiczyli u mnie 2 lata porobili gościa, który był na poziomie mistrza świata w kickboxingu.