Mike Tyson przyleciał do Polski, żeby… kupić gołębie!
W latach 90. uchodził za najniebezpieczniejszego człowieka na ziemi. Jego życie przepełnione było brutalnością – Mike Tyson spokój i ukojenie odnalazł w gołębiach, niezwykle inteligentnych ptakach.
Gołębie odegrały ważną rolę w życiu dorastającego Tysona. Za każdym razem, gdy chciał się odstresować, zapomnieć o problemach, czy zwyczajnie odpocząć, oddawał się swojej niecodziennej pasji.
Amerykanin ma widocznie wielki sentyment do tych zwierząt, aż po dziś dzień. Jak poinformował profil teamhypetalk na Instagramie, „Iron Mike” przyleciał do Piątnicy, by zakupić 100 gołębi od lokalnego handlarza.
W sieci wrzucono nawet zdjęcie z tego zdarzenia, na którym były mistrz świata stoi z uśmiechniętym sprzedawcą.
ZOBACZ TAKŻE: Paweł Kiełek wróci do klatki? To był jeden z największych talentów polskiego MMA!
Wygląda na to, że warto rozpocząć hodowlę gołębi. Kto wie, może następnym razem to Was odwiedzi legendarny pięściarz?