Michael Page po pokonaniu Paula Daleya: Nie jestem z siebie zadowolony, może czeka nas rewanż w Anglii
Minionej nocy byliśmy świadkami jednej z najważniejszych walk w brytyjskim MMA, w której to Michael Page (14-0) po ciężkim pojedynku pokonał na pełnym dystansie Paula Daleya (40-17-2) w ramach Grand Prix wagi półśredniej. Walka ta odbyła się na gali Bellator 216 w Uncasville.
„MVP” przyznał jednak, że nie jest zadowolony ze swojego występu, na co wpływ miała śmierć jego ojca z końca roku 2018 i jednocześnie wskazał nawet możliwość stoczenia rewanżu, ale już w Anglii:
„Jestem umiarkowanie szczęśliwy, bo wygrałem. Ale sposób, w jaki odniosłem to zwycięstwo mnie nie zadowala. To właśnie może oznaczać, że w przyszłości będzie rewanż w Wielkiej Brytanii.
Ale nie jestem zadowolony z tej walki. Jestem z siebie dumny tylko z tego, że nie było tam fizycznej wojny, a mentalna. Od Świąt Bożego Narodzenia było bardzo ciężko. Nie potrafiłem nawet trenować tak jak powinienem. Śmierć ojca spowodowała, że było mi ekstremalnie ciężko. Ale jestem dumny z siebie, że potrafiłem wyjść do tej walki i pokazałem, że moja wydajność jest na wysokim poziomie.”