Matt Hughes vs Anderson Silva?

Oukidouki. Matt Hughes, 9-krotny mistrzunio UFC w wadze WW (czyli 170 funtow, pisze, bo wiem, że mamy newbies na blogu) napisał na swoim forum, że zgodnie z tym co mówił wcześniej, chce jeść pączki i przytyć, żeby zlać mistrza MW (185 funtów). Matt nadmienia jednak, że nie zrobi tego jeżeli mistrzem będzie jego ziomal z teamu – Rich Franklin. Czaaad – Hughes będzie 100% fizol w tej dywizji.

Jak zwykle przemyślenia lekko spasionego 27-latka (ja, kiepy, ja!) – wolałbym Franklina od Silvy, Silva to badasss, ogląda chyba dużo DVD bo bije się, że hoho. To pierwsza rzecz. Druga rzecz – Hughes w 185, Filho w UFC – będzie dynamit w ringu. Kolesie powinni wejsc w koszulkach Pudziana, jako ich mentora i przed walka zaliczyć spacer drwala. To grzech, żeby taka kupa mięśni w oktagonie (Filho + Hughes) się marnowała na same okładanie się piąstkami. Fajnie by było, gdyby jeszcze Arona był w oktagonie. To już będzie 3 kolesi, co mogą przerzucić tonę węgla w 5 sek.

Anywayz – czekamy Matti, czekamy. Matt daje dobre walki, a mnie akurat lekarz zapisał oglądanie przynajmniej 10 dobrych walk w roku (albo kaftan…).