Mateusz Łazowski nie żyje, walczył w organizacji Babilon MMA i ACA
Mamy przykrą wiadomość Mateusz Łazowski nie żyje. Był to przede wszystkim utalentowany kickboxer. Łazowski zdecydował jednak spróbować swoich sił w mieszanych sztukach walki, gdzie gwarantował duże emocje.
Według nieoficjalnych doniesień Łazowski miał wypadek w Tatrach.
Droga Mateusza Łazowskiego do kariery zawodowego fightera K-1 była dość kręta. Zaczynał od treningów bokserskich, lecz w tej dyscyplinie nigdy nie walczył. Sporo pojedynków stoczył za to w muay thai, zdobywając m.in. tytuł mistrza Polski. Później zainteresował się mieszanymi sztukami walki, wygrywając na amatorskich zawodach wszystkie swoje walki.
Ostatecznie jednak postawił na kickboxing i zawodowe starty w K-1. Jego pojedynki mogliśmy zobaczyć choćby na gali Fight Exclusive Night czy Granda Pro.
Łazowski postanowił też spróbować swoich sił w MMA i trzeba przyznać, że był to dobry pomysł. Widoczny był duży potencjał i progres. Mateusz wystąpił dwukrotnie w organizacji ACA, a ostatnie pojedynki toczył w Babilon MMA. Polak w poprzednim roku wypunktował Marcina Kalatę oraz musiał uznać wyższość Patryka Dubiela.
Zobacz także:
W dzisiejszych czasach im bardziej sport jest krwawy i brutalny tym bardziej zyskuje na popularności. Najlepiej jest to widoczne po organizacjach takich jak np. Punchdown która organizuje walki polegające na okładaniu się po twarzach bez możliwości obrony. Widać to również po świeżej organizacji organizującej walki na gołe pięści, mowa oczywiście o The War.
Patrik Kincl przestał być zawodnikiem KSW! Informację przekazał menadżer zawodnika – Artur Gwóźdź w programie Oktagon Live.