Mateusz Borek o Najmanie: Szuka atencji, nigdy nie był dobrym zawodnikiem!

Mimo, że zakończył już przygodę z walkami, Marcin Najman to wciąż gorący temat w polskim showbiznesie. Tego, że popularność wcale nie musi iść w parze z umiejętnościami sportowymi dowodził przez większość swojej kariery.

O tym i o innych tematach opowiedział Mateusz Borek w wywiadzie, którego udzielił Monice Laskowskiej z TV Reklama. Jeden z czołowych polskich komentatorów i konferansjerów został zapytany o postać Marcina Najmana. Jak wiadomo, relacje między panami są od pewnego czasu mocno napięte. Były zawodnik Fame MMA regularnie wbija szpilki we współwłaściciela Kanału Sportowego, publikując różne, nieprzychylne mu treści na swoich mediach społecznościowych. Co Mateusz Borek myśli o zaczepkach ze strony Marcina Najmana?

Marcin jest jaki jest, nie zrobił mi nigdy krzywdy, szuka atencji. Gdzieś to jego funkcjonowanie, zarabianie pieniędzy polega na atencji, na szukaniu jakiejś interakcji w mediach z ludźmi, którzy są rozpoznawalni. On lubi sobie nagrywać te filmiki w aucie na Instagram, czy na Twittera, gdzie każdego obśmiewa, gdzie często staje się ekspertem od międzynarodowych konfliktów zbrojnych, a następnego dnia pewnie od tego, który proszek lepiej pierze białą koszulę. Ale to jest jego pomysł na życie, ja tego nie chce krytykować, bo każdy ma jakiś pomysł na siebie, także mówię, ja do Marcina nie mam złych emocji, ja Marcinowi źle nie życzę. Niech on sobie funkcjonuje w tym swoim świecie.

Zarówno jako komentator walk, konferansjer, a później także promotor, Mateusz Borek jest od wielu lat związany ze sportami walki. W przeszłości współprowadził studia różnych gal, na których walczył między innymi Marcin Najman. To właśnie on, po walce Marcina Najmana z Milanem Becakiem jako pierwszy określił go mianem „El Testosterona”. Jakie jest zdanie Mateusza Borka na temat kariery pięściarskiej Marcina Najmana?

Na pewno mu nigdy nie zabiorę odwagi tego, że wychodził między liny, że się bił, natomiast umówmy się, że ani nigdy nie był dobry pięściarzem, ani nigdy nie był dobrym zawodnikiem MMA. Budził zainteresowanie, budził emocje, umiał sprzedawać PPV i zarabiał na tym pieniądze. Chwała mu za to, natomiast jakbyśmy jednak rozłożyli jego umiejętności sportowe na czynniki pierwsze, to umówmy się, że to jest dosyć daleko od normalnego sportu na wysokim poziomie.

Spięcia na linii Marcin Najman – Kanał Sportowy zaczęły się od pamiętnego Hejt Parku, na którym El Testosteron wdał się w dwugodzinną potyczkę na słowa, z jednym ze współwłaścicieli – Krzysztofem Stanowskim. Konflikt między oboma panami przeistoczył się w wojnę między byłym pięściarzem, a całym Kanałem Sportowym. Długo wydawało się, że mimo wszystko Marcin Najman pozostaje w dobrych relacjach z Mateuszem Borkiem. Sytuacja się jednak zmieniła, a ostatnie wpisy byłego zawodnika jednoznacznie wskazują na to, że panowie nie są już kolegami.