MMA PLNajnowszeBez kategoriiMark Coleman [21 kwiecień 2004]

Mark Coleman [21 kwiecień 2004]

To juz 4 lata od czasu, kiedy Mark "The
Hammer" Coleman wygral inauguracyjna gale PRIDE GP. Teraz, w 2004
roku,jest na obcym terytorium przegranych (yy?) w miejscu, gdzie gniezdza
sie najlepsi fighterzy na swiecie. W przeddzien jego wyjazdu do Japonii,
Mick Hammond rozmawial z Markiem o jego zamiarach turniejowych, jego zyciu
prywatnym i relacjami z fanami.

Gamrot - Dos Anjos

MMAWeekly: Po pierwsze, to jasne co wszyscy
chca wiedziec. Wracasz po czterech latach, aby bronic tytulu Open Weight
Grand Prix. W pierwszej rundzie zmierzysz sie z mistrzem PRIDE wagi
ciezkiej – Fedorem Emelianenko. Opowiedz nam o tej walce.

Mark: walka z Fedorem jest jednym z
piekielnych wyzwan. To bedzie zupelnie inne wyzwanie od tego z 2000 roku,
kiedy walczylem w pierwszej rundzie w Satake. Moglbym rzec, ze Fedor jest
prawdopodobnie najciezszym zawodnikiem (rounded? chyba o to chodzi ), wiec
daze do uzycia tego, co u mnie najlepsze, aby go pokonac.

MMAWeekly: Nie widzielismy Fedora lezacego
na plecach od czasu jego pierwszych walk w PRIDE. Jestes zapasnikiem i
najpierw zapytam, czy Twoja strategia bedzie sprowadzenie go do parteru i
zdobycie najszybciej jak to mozliwe pozycji top, prawda?

Mark: Nie widziales Fedora lezacego na
plecach, poniewaz jest bardzo ciezko go powalic. Bede probowal uzyc tego
co najtwardsze aby go tam poslac. Twardo stoi na nogach i jesli juz jest
sprowadzany do parteru glownie konczy na przeciwniku. Wiec, plan jest
taki, aby polozyc go na plecy, jesli to mozliwe przejsc jego garde i wtedy
korzystajac z przewagi stworzyc niebezpieczenstwo. Daze do znalezienia
sposobu aby go skutecznie sprowadzic do parteru, ale nie jestem pewien czy
mi sie to uda..

MMAWeekly: W przeszlosci wygrales mnostwo
walk uzywajac side chokes, ale nie jest to cos, co ogladalibysmy czesto.
Czy jest mozliwosc ze ujrzymy jakies proby wygrania przez submission?

Mark: Ludzie mysla, ze nie mam zbyt duzego
doswiadczenia w submission, ale jestem w tym sporcie juz 8 lat i potrafie
wykorzystac wszystkie techniki w praktyce. Jednak wykorzystanie ich w
praktyce i wykorzystanie ich w walce to dwie rozne rzeczy. Fajnie jest
bawic sie w submission w praktyce i posiadam ich mnostwo w swoim
repertuarze – trojkaty, balachy, dzwignie na staw skokowy, ale uzycie ich
w walkach jest duzo trudniejsze i nie jest to, czego szukam. Ostatecznie
dzwignia na kregoslup, ale niezupelnie traktuje to jako submission, to
raczej technika zaczerpnieta z zapasow.

Chce po prostu sprowadzic i zbic tego goscia, to
jest to czego chce, nie ma sensu tego teraz zmieniac, nic w sumie sie nie
zmienilo jesli chodzi o moj plan na wygranie walki. Mam nadzieje, ze bede
mogl wykorzystac dobra pozycje i zbic go po twarzy ()

MMAWeekly: Twoj kolega z teamu, Kevin
Randleman tez bede wiedzial w Pride GP, przeciwko CroCopowi. Wybieracie
sie razem do Japonii z mysla, ze macie szanse zbic wszystkich po kolei?

Mark: Kevin leci dopiero dzien pozniej, ale
to tylko z powodu, ze bedzie to dla niego lepszy termin. Nadal jestesmy
druzyna, bedziemy zadowoleni, jesli bedziemy walczyc dalej, bo to bedzie
znaczylo, ze dobrze zaprezentowalismy sie na turnieju. Jestesmy
zaniepokojeni kiedy pojawia sie problemy, poniewaz CroCop i Fedor są
obecnie wystarczającym problemem.

Walka z Kevinem jest teraz moim ostatnim
zmartwieniem. Boje sie o Fedora.

MMAWeekly: na turnieju pojawi sie wielu
fighterow z malym doswiadczeniem w MMA. Kolesie tacy jak Stefan Leko,
Henry Miller i Giant Silva maja szczescia walczyc tylko miedzy soba. Czy
myslisz, ze dostales najciezszego przeciwnika juz w pierwszej rundzie, bo
przeciez walka z ktoryms z w/w bylaby na pewno latwiejsza?

Mark: Nie pytalem o to. Wszystko co wiem to
to, kogo PRIDE wystawil do walki ze mna. Niektorzy mowia, ze to ja
chcialem Fedora, co absolutnie nie jest prawda. Nie jestem szalony (smieje
sie). Wiesz, chcialbym to wygrac. Nie powiedzialem, ze nie moge pokonac
Fedora, ale oczywiscie latwiejsza droga do finalu jest najlepsza droga, a
walki z Fedorem taka bym nie nazwal.Ale dla mnie, wystawienie mnie do
walki z Fedorem, wyglada tak, jakby chcieli uczynic ja glownym
widowiskiem. Czuje sie wyrozniony, ze moja walka bedzie tym glownym
widowiskiem. Czy to bedzie brutalna walka? Cholerna racja, ale jest we
mnie wielka obawa, ze musze walczyc z nim w pierwszej rundzie, to jest
moja najciezsza proba przed zdobyciem tytulu. To nie bedzie dla mnie
zwyciestwem w turnieju, ale szukam w tym szansy na krok do przodu w mojej
karierze. To jest dla mnie okazja. To jest propozycja, ktora przyjalem i
cos musze wytlumaczyc, poniewaz moglbym walczyc z kims mniejszego kalibru
i przejsc przez pierwsza runde troche latwiej, ale zdecydowalem, ze wezme
udzial w walce, ktora ma byc glowna walka. Jestem zaszczycony, ze wybrali
mnie do walki w niej. Musza zalatwic to z Fedorem, ale to jest zycie. To
moja praca, mam nadzieje, z mi sie powiedzie.

MMAWeekly: Nie zwazajac na to, co chcesz
zrobic w turnieju, jakie masz plany po jego zakonczeniu?

Mark: Czuje sie dobrze, nareszcie
doprowadzilem moje zycie personalne do porzadku i po prostu chcialbym
naprawde zaczac trenowac z takim zapalem jaki mialem w latach 96, 98 i
2000. Czuje, ze znowu odzyskalem te chec.

Niewazne, co stanie sie w pierwszej rundzie, mam w
kontrakcie 3 walki i mam zamiar go dotrzymac, niewazne gdzie, czy w Pride
GP, czy gdzie indziej.

Chce kontynuowac, aby byc lepszym wszedzie, ciezko
pracowac, i pozostawac w tym sporcie tak dlugo, jak pozwoli mi zdrowie.
Czuje sie szczesciarzem i i chce walczyc dotad, az nie bede juz mial sily
lub nikt nie bedzie chcial mnie ogladac (smieje sie). Mam zakontrakowane
jeszcze dwie walki i daze do ich stoczenia. Dodatkowo, dwa tygodnie po
zakonczeniu tej walki, mam w Japonii walke w pro-wrestlingu (SICK! ) i
jestem bardzo podekscytowany z tego powodu. Oba zawody staram sie
wykonywac dobrze majac nadzieje, ze stworze sobie warunki do zycia po ich
zakonczeniu..

MMAWeekly: Mowiac o swoim twoim zyciu
prywatnym, to cos, na co sportowcy nie zwracaja uwagi. Mozesz nam
powiedziec, jak zycie zawodowe fightera wplywa na zycie prywatne?

Mark: Coz.. ludzie nie przejmuja sie zyciem
prywatnym. Dla nich zycie prywatne nie ma znaczenia i nie bede ich
zmuszal, aby to sie zmienilo. Po prostu idz popatrz na The Smashing
Machine i zobacz co problemy personalne moga zrobic z czlowieka.. Jesli
niezbyt dobrze dzieje sie w Twoim zyciu to odbija sie to i w sporcie.
(ciezkie do zrozumienia te hasla, ktorymi Mark sie posluguje.. ale o to
chodzi mniej wiecej)

MMAWeekly: Wiec, chwila dekoncentracji i po
tobie?

Mark: Coz.. w czasie walki, jeden maly blad
i po tobie. Twoje zycie musi byc uporzadkowane. To pozwala utrzymac
porzadek w zyciu rodzinnym i domowym. Zeby zostac mistrzem PRIDE GP musi
miec pod kontrola swoje "P" i "Q" (tego to za chooja
nie rozumiem.. ).

MMAWeekly: wiem, ze musisz niedlugo ruszac,
wiec zakonczy juz ten temat. Jest cos co chcialbys powiedziec fanom,
sponsorom?

Mark: obencie nie mam zadnych sponsorow,
ale fani popieraja mnie i sa ze mna. Starzeje sie teraz i pewnie niektorzy
sa ze mna z powodu mojego wieku. Ale doceniam poparcie fanow i po prostu
bede dalej ciezko trenowal. Dla mnie fani sa moimi sponsorami, zawsze
walczylem dla fanom, sa bardzo wazni. Walcze oczywiscie dla siebie
rowniez. Nie zaprzeczam, ze walcze dla siebie i dla mojej rodziny, ale
fani sa dla mnie bardzo wazni i pomagaja mi czuc sie dobrze, czuc sie
specjalnie gdziekolwiek sie pojawiam, to dla mnie bonus. To bylo mile
pojechac na UFC i widziec, ze fani pamietaja mnie za to, co kiedys
zrobilem. Doceniam to bardzo i staram sie bardzo aby przy tym pozostac i
po prostu kontynuuje ciezka prace aby byc najlepszym i zgarnac tytul.

MMAWeekly: ostatnie pytania i cie
wypuszcze. jaki jest twoj plan na walke?

Mark: Bede staral sie znalezc droge do
zwyciestwa, drogi, ktora pozwoli mi pokonac tego goscia. To jest plan.

 

saib_
wywiad ze stronki www.mmaweakly.com

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis