Marcin Parcheta zdobywa LUMPINI!
Marcin Parcheta wygrał pojedynek w Tajlandii przez KO w 3 rundzie (kolano na głowę). Walka ta odbyła się na słynnym w całym świecie stadionie LUMPINI. Pierwsza runda była rundą rozpoznawczą, nic nie wnoszącą do wyniku końcowego tego pojedynku. Dużo wymian, przeważnie były to techniki nożne. Widoczne były akcje ręczne Parchety.
Druga runda zaczęła się dość ostro. Taj dosłownie został zasypany przez Marcina akcjami bokserskimi, chwilami był bezradny. Ze strony Taja poszło w tej rundzie sporo kopnięci na korpus naszego zawodnika. Rundę można zaliczyć na korzyść Polaka. Taj wiedział, że przegrywa po dwóch rundach, dlatego od początku trzeciej rundy mocno nacisnął na Parchetę. Taj zaatakował zarówno akcjami bokserskimi jak i nożnymi. Po jednej z akcji rękoma, mocno trafił Polaka, aż zakołowało Marcinem. I ta akcja była początkiem końca Taja, w odpowiedzi Marcin zaatakował lewym na korpus po czym Taj był liczony. Nie dając czasu przeciwnikowi na złapanie powietrza, Marcin przeszedł do zdecydowanego ataku jakby poczuł, że jego zawodnik przypomina ranne zwierze. Ten huraganowy atak zakończył Parcheta kombinacją: kopnięcie, ponownie lewy hak na korpus i kolano na głowę. KO. Taj nie może się podnieś. Marcin Parcheta wygrywa swoją walkę z gospodarzem, Tajem na stadionie LUMPINI!
Zobacz również
Wielkie brawa i gratulacje dla Marcina.
