Łukasz Sajewski przegrywa na GMC 17 w Dusseldorfie, menadżer wściekły na decyzję sędziów
W miniony weekend na gali GMC 17 w Dusseldorfie do klatki powrócił po dwuletniej przerwie były zawodnik UFC, Łukasz Sajewski (13-4). Wyprawa Polaka do Niemiec nie okazała się jednak udana.
“Wookie” przegrał bowiem kontrowersyjną decyzją sędziów z Nordinem Asrihem (27-10-1), choć zdaniem menadżera zawodnika, Pawła Kowalika z grupy MMA Cartel, Polak wygrał dwie z trzech rund. Sędziowie byli jednak innego zdania, wskazując jako zwycięzcę 39-letniego Niemca.
Kowalik nie zdzierżył punktacji w tym pojedynku, co wyraził na Twitterze:
“Knockdown w pierwszej, druga dla niego, ponad 3 minuty kontroli w trzeciej. Dla Nordina szacunek, ma chłop potworne zdrowie i dali dzisiaj dobrą bitkę, ale jak sędzia punktowy chce udowadniać swoją decyzję solówką, bo nie ma argumentów, to mamy jasność.
Wał jak sam skurwysyn. Jebać GMC.”
Knockdown w pierwszej, druga dla niego, ponad 3 minuty kontroli w trzeciej. Dla Nordina szacunek, ma chłop potworne zdrowie i dali dzisiaj dobrą bitkę, ale jak sędzia punktowy chce udowadniać swoją decyzję solówką, bo nie ma argumentów, to mamy jasność.
— MMA Cartel (@MMACartel) October 14, 2018
Wał jak sam skurwysyn. Jebać GMC
— MMA Cartel (@MMACartel) October 13, 2018
Dla Sajewskiego była to pierwsza walka od października 2016 roku, kiedy to na gali UFC 204 przegrał przez nokaut z Marciem Diakiese. Polak w największej organizacji MMA na świecie stoczył trzy pojedynki notując rekord 0-3.