List do fanów Gabriela ‘Napao’ Gonzagi po UFC 56

Gabriel ‘Napao’ Gonzaga za pośrednictwem serwisu PuroresuPower.com przekazał list do fanów, w którym wytłumaczył swój słaby (pomimo zwycięstwa) występ na UFC 56.

Jak się dowiedzieliśmy, walkę zaoferowano Gabrielowi na dwa miesiące przed galą, co dawało mu dużo czasu na przygotowania. W tym celu przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, aby lepiej się przygotować. W tym samym czasie Jego żona była w piątym miesiącu ciąży z bliźniętami. Niestety zaszły poważne komplikacje w jej stanie zdrowia, zagrażające życiu jej i dzieci.

Natychmiast przenieśli się do Rio de Janeiro, gdzie mieli opiekę zdrowotną i wsparcie rodziców żony. Jej stan był poważny i nastąpił przedwczesny poród w siódmym miesiącu ciąży. Jadna z dziewczynek niestety nie przeżyła, a druga została w inkubatorze na ponad miesiąc. Obecnie jest już w domu z matką.

Po tych przykrych doświadczeniach Gabriel wrócił do Stanów na 12 dni przed walką i nie miał czasu właściwie się przygotować. Nie chciał jednak rezygnować z ogromnej szansy, jaką dawał mu występ na UFC, dlatego pomimo tego podjął walkę.

Jak sam twierdzi, po pierwszej rundzie był już wyczerpany, brakowało mu sił. Jednocześnie przeprasza fanów za swój występ i zapewnia, że zawsze walczy aktywnie, jak rówież bardzo ważne jest dla niego, aby publiczność była zadowolona.

Kończąc Napao dziękuje Bogu za wsparcie i obiecuje, że następnym razem będzie solidnie przygotowany, pokaże wszystkim swoją technikę i ogromne serce do walki.