Lepiej, żeby temu chłopcu nikt nie ukradł koparki…
Melvin Manhoef, który popisał się nie tak dawno bardzo imponującym nokautem na Ruslanie Karaevie, w wolnych chwilach trenuje swojego synka. Niektórzy mówią, że to niedobrze, że dzieciak się szybko zniechęci. Jak na razie wygląda to dość obiecująco. Może Melvin powinien prowadzić przedszkole w Golden Glory?
Million Manhoef w akcji: