Lekarz Filipovica o kontuzji swojego podopiecznego
Newsa znalazłem na body-factory.pl, za zgodą slitzikina serwuję go tutaj. Mirko jest/był (jeszcze moje serce nie zdecydowało) moim ulubionym (obok Fedora) zawodnikiem, więc siłą rzeczy będę śledził jego ew. powrót do formy.
Do rzeczy: Željko Kapulica – lekarz Crocopa – o urazach i stanie Mirko po porażce z Cheickiem Kongo na UFC 75:
Z powodu żebra Mirko nie mógł dojść do siebie
Mirko Crocop wciągu kolejnych dni będzie musiał się zmierzyć z, być może, najcięższą decyzją.
Mirko jest już w lepszym nastroju
– powiedział lekarz Željko Kapulica, człowiek który wie najwięcej o stanie Mirko. Jest on wściekły na sędziego John McCarthy, ponieważ nie ukarał w żaden sposób Kongo za ataki na genitalia:
Mirko cios w genitalia dostał i w drugiej rundzie, ale sędzia w żaden sposób nie zareagował. Ponadto, ta jedna minuta przerwy, którą Big John dał Mirkowi, było za mało. Piłkarz dostanie w „niegodne miejsce” i opuszcza boiska na kilka minut.
Mirko oddychanie utrudniały nie tylko zatkane nozdrza, ale i złamane żebro:
Trzeba było to wycierpieć, przetrzymać. Ból wynikający ze złamania żebra jest stały i pojawia się przy każdym wdechu i wydechu. Nie mógł dojść do siebie.
Mirko wczoraj w kręgu najbliższych obchodził 33 urodziny, Sherdog od razu umieścił Crocopa dopiero na 10. miejscu w rankingu zawodników HW
Od siebie (rshmn) dodam tylko, że równie liche występy po złamaniu żebra zafundowali nam BJ Penn (druga walka z Mattem Hughesem) i Quinton Jackson (walka z Shogunem). Mam nadzieję, że to tylko przedłużony proces adaptacji do oktagonu.