Kwieciński o walce z Ferrarim: Boi się walczyć! Każdy wie, że jest farmazonem!

Alan Kwieciński w rozmowie z portalem FanSportu.pl wypowiedział się o potencjalnym starciu z Amadeuszem Roślikiem. Trzeba przyznać, że o takim zestawieniu mówi się od dłuższego czasu, bowiem obaj za sobą nie przepadają. ”Alanik” gwarantuje, że podopieczny Mirosława Oknińskiego boi się takiego starcia.

Kwieciński najbliższy pojedynek stoczy dwudziestego maja na gali FAME MMA 18 w Łodzi. Były uczestnik ”Ekipy z Warszawy” w formule MMA zmierzy się z doświadczonym kick-boxerem i pięściarzem – Tomaszem ”Zadymą” Gromadzkim.

Przypomnijmy, że w main evencie wystąpi wspomniany Amadeusz Roślik. ”Ferrari” ma stoczyć dwie walki jednego wieczoru. Roślik ma zmierzyć się z Kacprem Błońskim oraz Marcinem Dubielem.

Mocna wypowiedź Kwiecińskiego!

Alan Kwieciński w mocnym stylu wypowiedział się o potencjalnym starciu z Amadeuszem Roślikiem. ”Alanik” zapewnia, że ”Ferrari” boi się takiej walki.

Ona się nie odbędzie, bo jest zesrany. Nie chce się bić. Moim zdaniem zawodnik, który się kreuje na ”Władcę Piekieł” – mówi, że wszystkich rozp*****, że jest królem freak fightów bez podziału na kategorie wagowe, to pie***** głupoty. Każdy wie, że jest farmazonem. Ja lubię sobie postawić wyżej poprzeczkę. Mimo że jestem z góry skazywany na porażkę, to chcę tego spróbować. On się boi, jest obsrany. Wozi się i kreuje, na ch** wie kogo. Boi się zaryzykować.

Ponadto Kwieciński w rozmowie z portalem FanSportu.pl wypowiedział się o potencjalnych dwóch startach ”Ferrariego” na gali FAME MMA 18.

Na Kacprze się zatrzyma. Kacper go zrobi przed czasem. Wiem, jak zasuwa, jest większy od niego, ma zasięg, oby tylko głowa wytrzymała. Do drugiego raczej już nie dojdzie. Chciałbym być na miejscu Dubiela, bo walki nie zrobi, a dostanie pieniądze.