MMA PLNajnowszePublicystykaKrzywa akcja Popka – czy ludzie zapomną, a za rok Popek vs…? [KOMENTARZ]

Krzywa akcja Popka – czy ludzie zapomną, a za rok Popek vs…? [KOMENTARZ]

Wiedziałem, że Popek ma nierówno pod sufitem, ale to, co widziałem i usłyszałem na nagraniu po prostu mnie przeraziło. Oburzenie jest wielkie. I słusznie. Odnoszę jednak wrażenie, że po pewnym czasie, gdy sprawa przycichnie, Popek znów dostanie zaproszenie do walki. Pewnie już nie od Gromdy, ale znajdą się chętni na współpracę. Ludzka pamięć jest krótka, a biznes to biznes. Krzywa akcja Popka to tylko czubek góry lodowej. Przypadek drastyczny, ale nie pierwszy i pewnie nie ostatni. W czym tkwi problem?

Krzywa akcja Popka

Krzywa akcja Popka – czy są jeszcze jakieś granice? Czy dajemy przyzwolenie na patologię?

Celebryci przekraczają kolejne tabu. I wiele rzeczy przechodzi bez echa. Napiszę więcej – spora część z nich właśnie na przekraczaniu kolejnych granic budowała swoją popularność. Tak było, jest i, niestety, będzie. Wystarczy zaobserwować, jak wyglądają konferencje prasowe niektórych freakfightowych gal. Przecież groźby zdarzają się tam naprawdę często, a skrajne zachowania przed kamerami jeszcze bardziej podgrzewają atmosferę i przyciągają ludzi (przede wszystkim młodych ludzi) przed ekrany.

Ładnego ambasadora wybrała sobie Gromda… Nie naśmiewam się z tej organizacji, ale chyba wszyscy widzimy, że popełniła błąd. I trudno było tego błędu nie popełnić, bo Popek po prostu tam pasował. Był bezkompromisowy, miał za sobą epizody więzienne, niewiele robił sobie z zagrożenia, które niosą za sobą używki. Gromda to paradoksalnie świat “ludzi z zasadami”, ale promocja gal nawiązywała do środowisk łamiących różne powszechnie zaakceptowane zasady. Każdy wiedział, że Popek lubi używki (co zresztą przyznał sam zawodnik) i różne rzeczy po tych używkach wyczynia. No i w końcu złamał kolejną zasadę, ale tym razem Gromda się z nim pożegnała. I słusznie. Cieszę się, że doszło do odcięcia się od działalności tej osoby. Ale wiecie co? Dało się przewidzieć, że w końcu “może być grubo”.

Co oburza, a co nie?

Każdy przypadek jest inny i pewnie wszyscy pozostali “zabijacy” brzydzą się zachowaniami z nagrania Popka. Mam nadzieję. Odnoszę jednak wrażenie, że większe prawdopodobieństwo tak ohydnego zachowania występuje w przypadku osoby łamiącej wszelkie zasady niż w przypadku osoby ułożonej, kulturalnej, prezentującej wysoki poziom. Podobno każda porażka to lekcja. Trzymam kciuki, by Gromda odrobiła lekcję i znalazła sobie lepszego ambasadora.

I jeszcze jedna rzecz! Co z resztą patologicznych treści? Wszystkich oburzyła krzywa akcja Popka, a czy ktoś oburzył się również za słowa o “sraniu do ryja”? Taka mała rzecz do przemyślenia. To też jest karygodne. Środowisko odrzuca ludzi dręczących zwierzęta (i słusznie), ale czy odrzuca za taki stosunek wobec innych ludzi? Przecież nadal popularne są osoby, które publicznie znęcały się nad słabszymi.

Jest jeden zawodnik, który broni Popka i uważa, że już teraz poniósł on zasłużoną karę. Nie mam słów. Może jeszcze ktoś uzna, że Popek nie zrobił niczego złego? Jak tak dalej pójdzie, kiedyś stanie się coś jeszcze bardziej drastycznego.

Krzywa akcja Popka? Czy “nieważne jak mówią” dotyczy również tego tematu?

Chciałbym, by tak nie było. Są takie rzeczy, które powinny zostać zapamiętane i powinny na stałe przekreślać obecność delikwenta w sportowych organizacjach. Czy tłumaczenie “byłem naćpany” lub “byłem pijany” to dobre tłumaczenie? Moim zdaniem nie. Jeżeli nie panuję nad sobą w odmiennym stanie świadomości, pamiętam o kontrolowaniu spożycia i nie nagrywam swoich zachowań. Każdy zrobił kiedyś coś głupiego po pijaku? Na pewno nie coś takiego. Wiem, że łatwo jest mi o tym pisać, bo sam takiego problemu nie mam, ale tu nawet nie chodzi o zdolność do samokontroli, ale o zaakceptowanie tej zasady. Bo część celebrytów po prostu jej nie uznaje. Nagrywają właśnie wtedy, gdy są pijani lub naćpani. Sukcesy oglądalności alkoholowych patostreamów to jaskrawe przykłady tego, że nagrywanie po pijaku lub na koksie może przynieść popularność.

Ja naprawdę wyobrażam sobie sytuację, w której Popek po pewnym czasie wraca z większą lub mniejsza skruchą i nadal występuje w klatce. Nawet jeżeli w obecnej chwili żadna organizacja nie będzie chciała zaproponować mu kontraktu, za jakiś czas to wszystko może się zmienić. O rzeczach niewybaczalnych dużo się mówi, ale czasami rzuca się słowa na wiatr. A zauważam pewną prawidłowość, że im głośniej się mówi, tym rzadziej stosuje do tych deklarowanych zasad. Krytyka freakfightów po to, by wkrótce w nich występować to jaskrawy przykład.

Czy zasada “nieważne jak mówią, byle mówili” będzie dotyczyła Popka nawet po tym, co zrobił?Odpowiedź na to pytanie będzie zależała od tego, czy nadal będzie udawało mu się spieniężać swoją popularność, czy może Popek faktycznie stanie się persona non grata w świecie sportów walki. I nie patrzyłbym na sprawę przez pryzmat najbliższych tygodni, ale czasu znacznie dłuższego. Po Pandora Gate jej negatywny bohater jak gdyby nigdy nic wrócił do swojej działalności. Nadal nagrywa filmiki, nadal ma oglądalność. Nie interesuję się nim tak mocno, by mierzyć, czy oglądalność jeszcze bardziej mu skoczyła. Jeżeli tak, to upadamy jako społeczeństwo… Prawdopodobnie rodzice widzów nie wiedzą, że pociechy oglądają gościa, który jeszcze niedawno proponował niemoralne propozycje dzieciom. Oby krzywa akcja Popka nie została zapomniana tak szybko jak Pandora Gate.

Czy chcesz zobaczyć, jak Popek dostaje oklep? Ja nie, bo to wzmacnia jego popularność

Jeżeli twierdząco odpowiadasz na to pytanie, jesteś potencjalnym widzem jego kolejnej walki i potwierdzasz biznesową wartość tej osoby. Emocje są tutaj najgorszym doradcą. Tak jak w przypadku różnych specyficznych postaci – jeżeli chcesz im zaszkodzić, bądź wobec nich obojętny. Nie klikaj, nie oglądaj, nie udostępniaj, nie lajkuj, nie komentuj. Różne organizacje mogą zaklinać się, że nie podpiszą z nim kontraktu, jednak gdy nastanie odpowiednia okoliczność i będzie się to opłacało, Popek wróci jako skruszony były narkoman i będzie zarabiał… na kolejne działki. I nie chodzi tutaj o handel nieruchomościami.

Przecież mamy na polskim rynku freakfightowym osoby, które mają więcej krytyków niż kibiców, a świetnie zarabiają na kolejnych przegranych walkach. Tłumy tylko czekają na ich porażkę. Nienawidzą, wyzywają, komentują, naśmiewają się… ale grube pieniądze wpadają właśnie do kieszeni “czarnych charakterów”. To prawda, że nie dopuszczają się takich patologii jak Popek i absolutnie nie można ich do niego porównywać. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy przy określonej otoczce marketingowej to właśnie Popek wyprzedzi ich w wyścigu o tłumy wiernych antykibiców. Czasami naprawdę sensowniej jest nie mieć nic do czynienia z patologią niż próbować ją zwalczać.

Trzymam za słowo. Kolejny już raz

“Krzywa akcja Popka? A kiedy to było?” – mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Apeluję więc do tych osób, które są słusznie oburzone zachowaniem Popka i deklarują, że nie chcą mieć z nim nic wspólnego. Wytrwajcie w swoich postanowieniach. Jest takie podniosłe hasło o narodzie, który nie zna swojej historii… Ja bym się skupiał również na teraźniejszości i na przyszłości. Jeżeli krótka pamięć będzie sterowała naszymi codziennymi wyborami, to może faktycznie zasługujemy na tych samych polityków, na tę samą szarą rzeczywistość i popełnianie tych samych błędów, bo przecież “może tym razem będzie inaczej”. Nie, nie będzie. Może będzie jeszcze gorzej. Cytując klasyka: “Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów”.

No i oczywiście czekajmy na rozprawę, bo zdaje się, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Nie wyrokuję i apeluję również do innych, by nie wyrokowali. Niech sąd zrobi swoje. A ludzie niech wytrwają w swoich deklaracjach.

Mam złe przeczucia i chciałbym się mylić

Niestety, coś mi mówi, że prędzej czy później Popek powróci do walki, a ludzie będą chcieli go oglądać. Będzie skruszony bardziej lub mniej. A ludzie wybaczą. Oczywiście nie będę rozdzierał szat, bo każdy sam decyduje, z kim współpracuje i co ogląda. Tak to widzę. I chciałbym się mylić. A pewnie już niedługo kolejna krzywa akcja z celebrytami w roli głównej.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis