Kowalkiewicz o decyzji Justyny Haby: To oznacza, że po prostu się do MMA nie nadaje!
Karolina Kowalkiewicz (12-6) już siódmego sierpnia wraca do klatki UFC. Polak przed wylotem do Stanów Zjednoczonych została zapytana o ostatnią decyzję Justyny Haby (3-1), która postanowiła, że zakończy karierę.
Karolina podczas UFC 265 wróci do klatki po ponad rocznej przerwie. Polka w Houston zmierzy się z Jessicą Penne (13-5). Dla obu zawodniczek będzie to kluczowy pojedynek.
Kowalkiewicz: Teraz to się troszeczkę pozmieniało!
Karolina Kowalkiewicz (12-6) w rozmowie z portalem InTheCage.pl została zapytana o ostatnią decyzję Justyny Haby (3-1).
Teraz to się troszeczkę pozmieniało. Szczerze? Mam nadzieję, że nie urażę tym Justyny, ale jeżeli wybrała taką drogę, to oznacza, że po prostu się do MMA nie nadaje. Tyle. To jest sport, który wymaga ogromnego poświęcenia. Ja, będąc mistrzynią KSW, żeby się utrzymać, też normalnie pracowałam. Fakt, że miałam fajną pracę, bo prowadziłam treningi, uczyłam samoobrony, ale cały czas pracowałam. Dopiero z tego zrezygnowałam, kiedy się szykowałam na pierwszą walkę w UFC. (…) Jeżeli ktoś już na początku chociaż ma tak ogromne możliwości i perspektywy, rezygnuje i się poddaje, no to po prostu się do tego nie nadaje. To jest jej wybór. Trzeba to uszanować. Podjęła taką decyzję, tyle.
Było to spore zaskoczenie, bo przecież Justyna podpisała kontrakt z największą organizacją w naszym kraju. 30-latka wystąpiła na 56-edycji KSW, gdy jednogłośną decyzją sędziów pokonała Karolinę Owczarz.
Zobacz także:
To były nerwy i wielkie emocje rodziny Murańskich. Mateusz zdecydował, że dodają aneks i jednego wieczoru stoczy dwie walki. Po około godzinnej przerwie ”Muran” po raz drugi wszedł do klatki i brutalnie znokautował rywala.
To był wieczór rodziny Murańskich! Mateusz postanowił podjąć wyzwanie i w jeden wieczór stoczył dwie walki w organizacji Elite Fighters. Pierwsze starcie należało do tych trudnych. W drugim zaś było efektowne skończenie.