„Koreański Zombie” po wygranej z Bermudezem – Chciałbym walczyć z Maxem Hollowayem
W zeszłą sobotę odbyła się gala UFC Fight Night 104, której walką wieczoru było starcie Chang Sung Junga (14-4) z Dennisem Bermudezem (16-6). „Koreański Zombie” powrócił po blisko 4-letniej nieobecności i już w pierwszej rundzie prawym podbródkowym odprawił swojego rywala.
Po tej wygranej, rozpoczęło się typowanie kto będzie jego następnym przeciwnikiem. Wśród kandydatów znaleźli się m.in. Cub Swanson (24-7), Yair Rodriguez (10-1) czy Jeremy Stephens (25-13). Ten ostatni sam zdążył wyzwać Junga do walki.
Według zawodnika, idealnym następnym krokiem w karierze byłoby spotkanie z tymczasowym mistrzem wagi piórkowej, Maxem Hollowayem (17-3):
„Chciałbym walczyć z Maxem Hollowayem. Myślę, że to mogłaby być świetna walka, ale nie wiem czy UFC zdecyduje się ją teraz zorganizować. Ale to walka, której naprawdę chcę. Jeśli się nie uda, nie wiem kto inny mógłby być moim rywalem. Po prostu chcę walczyć z najlepszymi. Chcę robić wszystko co przybliży mnie do osiągnięcia celu jakim jest stanie się mistrzem. Potencjalnie jest wiele świetnych pojedynków dla mnie w dywizji piórkowej, więc dopóki będę piął się w górę w rankingu, będę zadowolony. Nie jestem zawodnikiem, który odmawia walk.”
Zombie uważa też, że jeśli dojdzie do walki Jose Aldo (26-2) z Maxem Hollowayem to według niego, Brazylijczyk wyjdzie zwycięsko z tego starcia.