Kevin Randleman wraca! Monster w Strikeforce
Strikeforce zbroi się nie na żarty. Organizacja Scotta Cokera zakontraktowała właśnie byłego mistrza UFC i weterana Pride Kevina Randlemana (17-12). Monster miał pewne nieprzyjemne problemy ze zdrowiem, nabawił się bakterii gronkowca, które powoli zaczęły wyjadać mu ciało. Dla ludzi o mocnych nerwach fotka tutaj.
Kłopoty te zaczęły się po jego ostatnim występie w Pride (przegrana z Shogunem na Pride 32 w 2006) chociaż wcześniej cierpiał z powodu innych dolegliwości. Po ponad 2-letniej przerwie Monster wrócił i w walce dla Sengoku pokonał Ryo Kawamurę. Teraz, po prawie roku od tamtej walki ponownie wraca do gry, miejmy nadzieje, że na dłużej.
Kevin w swoim wywiadzie dla PunchDrunkGamers zapewnił, że z jego zdrowiem już wszystko absolutnie w porządku. Monster zamierza skupić się na trenigach boksu i poprawić swoje jiu-jitsu (trenuje z Robertem Drysdale). Randleman powiedział również, że zamierza trenować w Las vegas z Wanderleiem Silvą i cieszy się bardzo, że nie będzie musiał latać po 13 godzin samolotem na swoją walkę.