MMA PLNajnowszeFAME MMA„Kasjo chciał trzy rundy, my chcieliśmy trochę dłużej” – Mateusz Borek o trudnych negocjacjach z Don Kasjo

„Kasjo chciał trzy rundy, my chcieliśmy trochę dłużej” – Mateusz Borek o trudnych negocjacjach z Don Kasjo

Mateusz Borek rzucił snop światła na negocjacje ws. pojedynku pomiędzy Tomaszem Adamkiem a Kasjuszem „Don Kasjo” Życińskim.

Borek negocjacje Don Kasjo
Foto: SEBASTIAN WIELECHOWSKI / SUPER EXPRESS / EAST NEW/ Kanał Sportowy

Już za nieco ponad miesiąc Tomasz Adamek stanie w szranki z Kasjuszem Życińskim w ramach gali FAME 22: Ultimate, która odbędzie się na PGE Narodowym.

Od samego ogłoszenia starcia Adamek vs. Życiński kibiców frapuje kwestia krótkiego dystansu, na jakim zmierzą się wspomniani zawodnicy. Otóż walkę zakontraktowano raptem na cztery trzyminutowe rundy.

To strasznie mało – zwłaszcza że mowa o boksie w dużych rękawicach. Dlaczego zatem nie zdecydowano się na większą liczbę rund? Mateusz Borek, promotor „Górala”, w „Hejt Parku” stwierdził, że Kasjusz nie przystał na taką propozycję, tzn. na więcej rund.

Kasjusz chciał, żeby był limit wagowy, jak najniższy, ponieważ Tomek najmniej się zgodził z Mamedem 99 kg, bo z Bandurą ważył 102- 103 kg. Szczerze mówiąc my optowaliśmy za dłuższą walką to znaczy my chcieliśmy walkę na osiem rund. Potem z racji tego, że nazwa tej gali jest Ultimate i była taka koncepcja u właścicieli federacji, żeby wszystko było nietypowe. Zaproponowano nam formułę, że zaczynamy od pierwszego gongu, ale nie ma podziału na rundy tylko do końca. Tomek się zgodził […] To też nie przeszło, potem zaproponowaliśmy 5 lub 6 rund, gdzie ostatnia jest trochę na zasadach Gromdy, czyli żeby nie było końca. Na to nie było zgody. Kasjo chciał trzy rundy, my chcieliśmy trochę dłużej, finalnie zgodził się na 4 rundy i żadnej więcej.

Natomiast utytułowany pięściarz w tym samym programie zasugerował, jakoby chodziło o pieniądze.

Z tego fragmentu można wywnioskować, iż „wina” leżała po stronie Tomasza Adamka. Z drugiej strony „Góral” mógł po prostu zażartować, a negocjacje wyglądały tak, jak opisał Mateusz Borek.

ZOBACZ TAKŻE: Poznaliśmy rywala i datę następnej walki Mateusza Gamrota? Przeciwnik uchylił rąbek tajemnicy

Na ten moment nie ma to już większego znaczenia. Ostateczne obie strony znalazły nić porozumienia, dzięki czemu 31 sierpnia czeka nas prawdziwe widowisko!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis