Karolina Kowalkiewicz wyleci z UFC? Właśnie przegrała piątą walkę z rzędu

Niestety, ale czerwono zrobiło się w jej rekordzie, więc czy to ten czas, kiedy Karolina Kowalkiewicz wyleci z UFC? Polka to była pretendentka do tytułu mistrzowskiego wagi słomkowej, która ostatnimi czasy ma bardzo złą passę.

Kowalkiewicz była swego czasu „ulubienicą” UFC. Piękna łodzianka prezentowała się w oktagonie fenomenalnie i idealnie nadawała się do promowania kobiecego MMA. Swoją dyspozycją – po trzech wiktoriach w UFC z rzędu i nieskazitelnym rekordzie – otrzymała w 2016 roku szansę walki o tytuł mistrzowski. Starcie z ówczesną mistrzynią Joanną Jędrzejczyk przegrała decyzją sędziów i od tamtej pory zaczęły się jej kłopoty.

Polka w następnych ośmiu walkach wygrała tylko… dwukrotnie.

Karolina Kowalkiewicz wyleci z UFC? Właśnie przegrała piątą walkę z rzędu

Zaraz po przegranej z Jędrzejczyk, Kowalkiewicz została poddana przez Claudię Gadelhę. Chciała jednak się odbudować i była zdeterminowana, by to zrobić. Udało jej się. Łodzianka w kolejnych dwóch pojedynkach pokonała Jodie Esquibel i Fellice Herrig.

Potem było jednak gorzej. Przyszły cztery kolejne porażki: z Jessicą Andrade, Michelle Waterson, Alexą Grasso i Xiaonan Yan. Po tej ostatniej walce Kowalkiewicz doznała dramatycznej kontuzji oka, która mogła przyczynić się do przedwczesnego zakończenia przez nią kariery. Na szczęście Polka uporała sobie z nią i dostała od UFC kolejną szansę.

Na minionej gali UFC 265 w Houston jednak ponownie przegrała. Tym razem została poddana przez Jessicę Penne już w pierwszej rundzie:

To jej piąta porażka z rzędu i najprawdopodobniej koniec kariery w UFC. 35-latka w niedawnym wywiadzie z Łukaszem Jurkowskim w Newance Radio zdradziła, że chce stoczyć 20 zawodowych pojedynków. Aktualny jej rekord wynosi 12-7. Czy będzie chciała wejść raz jeszcze do klatki? I w jakiej organizacji według Was będzie to miało miejsce?