MMA PLNajnowszeBez kategoriiK-1 MAX EUROPE 2008: Opisy walk oraz Fotorelacja!

K-1 MAX EUROPE 2008: Opisy walk oraz Fotorelacja!

k-1_max_warszawa91_20080409_1648341469.jpg

Opisy walk powstały dzięki współpracy z ekipą Perfekt Tv!

Fotorelacja z imprezy TUTAJ!

Opis poszczególnych walk w środku posta!

Walki Turniejowe:

Edvardas Norkeliunas (Litwa) vs. Michał Głogowski (Polska)

Pojedynek mógł się podobać publiczności, stał na dobrym poziomie. Michał wyszedł do tej walki bez kompleksów…….starając się narzucić przeciwnikowi swój styl walki. Moim zdaniem taka postawa naszego zawodnika bardzo zaskoczyła Norkeliunasa, który w pierwszej rundzie nie potrafił znaleźć recepty na szybkie, techniczne akcje ( bokserskie) Michała. Druga runda zaczęła się podobnie do pierwszej, ale wyższy i zaskakująco szybki Litwin postawił twardsze warunki Polakowi, kilkakrotnie mocno trafiając Michała.
Narożnik w przerwie musiał przekazać Litwinowi uwagi co do stylu walki Michała, i od drugiej rundy zawodnik Litewski walczył zdecydowanie lepiej, pracował kolanami i używał więcej niskich kopnięć. Runda moim zdaniem dla Norkeliunasa. Runda trzecia to wojna w ringu, akcja za akcje, Michał akcje bokserskie w ładnych kombinacjach, sporo celnych trafień, które robiły wrażenie na Litwinie. Akcje Litwina to głównie kolana i dolne kopnięcia, chociaż akcje bokserskie też na dobrym poziomie. Runda wyrównana, twarda i wyczerpująca dla obu zawodników, taki pojedynek w turnieju to minus dla wygranego, mając na uwadze dalsze pojedynki……… ale na pewno pojedynek podobała się publiczności. Przed ogłoszeniem werdyktu zapadła cisza, każdy z nich mógł zostać zwycięzcą tego pojedynku. …..walkę na punkty ( nie jednogłośnie ) wygrywa Michał Głogowski

Ivan Grigoriev (Rosja) vs. (Nderim Ismaili) Niemcy

Walka jednostronna. Zgłoszony w ostatniej chwili Ismaili był mistrzem defensywy. Widać było, że przyjechał by po prostu nie zostać znokautowanym. Tylko pojedyncze ciosy Rosjanina dochodziły do głowy Nderima. Reszta ciosów szła w rękawice. Walka zakończona jednogłośną wygraną Ivana!

Andre Buda (Rumunia) vs. Piotr Nakonechnij (Ukraina)

Bardzo ładna walka. Buda mimo niewielkiego wzrostu ładnie radził sobie w walce. Na początku nawet przeważał(kilka dobrych akcji bokserskich) niestety chyba kondycja go zgubiła… pod koniec walki wyraźna przewaga Ukraińca. Piotr miał o wiele dłuższe ręce co było jego przewagą. Trzeba zwrócić też uwagę na dobre akcje nogami obu zawodników.

Yuri Harbachiov (Białoruś) vs. Piotr Kobylański (Polska)

Zasłużona wygrana Yuriego ( był to mój faworyt tego turnieju). No cóż, przegrana z tak dobrym przeciwnikiem nie przynosi ujmy Piotrowi. Myślę, że nasz zawodnik został skazany przez organizatora na pożarcie. Piotr w każdym elemencie walki był słabszy od swego przeciwnika. Widać było, że sam nie wierzył w wygrana. Nie zrobił nic co by dawało mu choć cień szansy na wygraną, wiele razy widziałem lepsze walki z jego udziałem. Harbachiov to wytrawny zawodnik, szybko przejął kontrolę nad walką i zrobił tylko tyle ile było potrzebne by awansować dalej, widać było jego doświadczenie w walkach turniejowych.

Michał Głogowski vs. Ivan Grigoriev

Ta walka mogła podobać się każdemu, dobre tempo, ładne techniczne akcje, duża dramaturgia pojedynku. Pierwsza runda to akcja za akcję. Michał to bardzo dobry boks, ładne kombinacje, kończone sierpem lub hakiem, sporo ciosów dochodzi celu, aż prosiło się by Głogowski dołożył jakieś kolano czy zakończył akcje ręczne mocnym niskim kopnięciem, niestety nasz zawodnik to Kick Boxer a nie zawodnik K-1. To czego zabrakło u Michała robił Ivan. Drugie starcie to od początku ataki Michała, miło było oglądać poczynania naszego zawodnika. Po pięknej akcji, oczywiście bokserskiej, Michał lewym sierpem posyła Iwana na deski……jest, jest, jest. Rosjanin jest liczony a do zakończenia rudy pozostało ok. 1 min. Polak kontroluję walkę. Przypadkowy cios Grigorieva trafia Michała i ku zaskoczeniu wszystkich Michał jest liczony. Kuźwa koniec rundy. Michał roztrwonił pewną wygraną i w trzecim starciu musiał do końca walczyć o zwycięstwo.
Zaznaczył , że to on jest zwycięzcą tej walki i sędziowie uznali, iż w przebiegu całego pojedynku to nasz rodak wypadł lepiej. Wygrana tego pojedynku kosztowała Michała bardzo wielkiego wysiłku i wielkiego zaangażowania. Po tej walce bardziej niż pewny byłem, że to wszystko co może tego wieczoru wygrać Głogowski, tym bardziej, że jego następny przeciwnik w walce finałowej swoją półfinałowa walkę zakończył już w połowie drugiej rundy, zachowując sporo sił na finał

Piotr Nakonechnij vs. Yuri Harbachiov

Od początku widać było przewagę Piotra, było to spowodowane na pewno większym doświadczeniem. Yuri to bardzo młody chłopak (20 lat) myślę, że nie poradził sobie z presją… Widać było też wyczerpanie po pierwszej walce….Skończyło się to KO- kopnięcie w wątrobę(bardzo efektowne)

Michał Głogowski vs. Piotr Nakonechnij

Widać było, że Michał nie ma już siły do walki, bardzo zmęczony poprzednimi walkami, ładnie zaprezentował sie tylko w pierwszej rundzie, parę sierpów doszło na szczeknę Ukraińca. Niestety potem Głogu nie miał już sił, a doświadczony Nakonechnij ładnie go punktował. Należy jednak wspomnieć o wielkiej woli walki tego zawodnika, naprawdę podziwiam go! Walczył z całych sił, jak umiał, nie poddawał sie!

SuperFights:

Mihai Barbu (Rumunia) vs. Sadio Cissoko (Francja)

Walka ta głownie opierała sie na technikach nożnych. Francuz był bardzo skupiony, przeważał całą walkę chodź Barbu nie odpuszczał… walka na korzyść Francuza.

Mariusz Cieśliński (Polska) vs Hiroyuki Yamashiro (Japonia)

Kick Boxer, zawodnik Muay Thai i K-1.Mariusz obecnie ma 35 lat………i w niczym nie jest to przeszkodą, to kompletny zawodnik…..jeden z najlepszych zawodników na świecie. Moja gorąca prośba do Panów Prezesów PZKB……..Panowie nie meczcie już dłużej Mariusza zawodami amatorskimi………a jeśli macie takie możliwości to pomóżcie by ten zawodnik choć jeden lub dwa lata powalczył na światowych galach, tych najlepszych na świecie. Wracając do pojedynku Mariusz Cieśliński (Polska) vs Hiroyuki Yamashiro (Japonia), nasz zawodnik walczył jak Profesor K-1 . Szacunek dla przeciwnika, 100% koncentracji, mistrzowski warsztat sportowy, wszystko bez zbędnych ruchów, akcji. Wszystko z zimną kalkulacją, perfekcyjne wręcz reakcją na poczynania Japończyka. Bezradność przeciwnika w tym pojedynku to nie brak umiejętności tego zawodnika, to doskonałe reagowanie i sposób prowadzenia walki przez Cieślińskiego. Mariusz poruszał się na ringu tak jak potrafią prawdziwi mistrzowie. Przewidywał ruchy przeciwnika zanim ten je wykonał. Oczywiście należy jak zawsze docenić przygotowanie kondycyjne Mariusza, dla mnie osobiście jest to perfekcja w 100%, nie znajdziemy w Polsce drugiego zawodnika by pod tym względem dorównał Mariuszowi. W drugie rundzie sędzia przerywa walkę, po kolejnym silnym ciosie ze strony Mariusza zawodnik z Japonii i nie był w stanie dalej kontynuować walki. Brawa dla sędziego ( wielki szacunek dla wszystkich polskich sędziów biorących udział w tej imprezie,

Gamrot - Dos Anjos

Opisy walk powstały dzięki współpracy z ekipą Perfekt Tv!

Fotorelacja z imprezy TUTAJ!

Opis poszczególnych walk w środku posta!

Walki Turniejowe:

Edvardas Norkeliunas (Litwa) vs. Michał Głogowski (Polska)

Pojedynek mógł się podobać publiczności, stał na dobrym poziomie. Michał wyszedł do tej walki bez kompleksów…….starając się narzucić przeciwnikowi swój styl walki. Moim zdaniem taka postawa naszego zawodnika bardzo zaskoczyła Norkeliunasa, który w pierwszej rundzie nie potrafił znaleźć recepty na szybkie, techniczne akcje ( bokserskie) Michała. Druga runda zaczęła się podobnie do pierwszej, ale wyższy i zaskakująco szybki Litwin postawił twardsze warunki Polakowi, kilkakrotnie mocno trafiając Michała.
Narożnik w przerwie musiał przekazać Litwinowi uwagi co do stylu walki Michała, i od drugiej rundy zawodnik Litewski walczył zdecydowanie lepiej, pracował kolanami i używał więcej niskich kopnięć. Runda moim zdaniem dla Norkeliunasa. Runda trzecia to wojna w ringu, akcja za akcje, Michał akcje bokserskie w ładnych kombinacjach, sporo celnych trafień, które robiły wrażenie na Litwinie. Akcje Litwina to głównie kolana i dolne kopnięcia, chociaż akcje bokserskie też na dobrym poziomie. Runda wyrównana, twarda i wyczerpująca dla obu zawodników, taki pojedynek w turnieju to minus dla wygranego, mając na uwadze dalsze pojedynki……… ale na pewno pojedynek podobała się publiczności. Przed ogłoszeniem werdyktu zapadła cisza, każdy z nich mógł zostać zwycięzcą tego pojedynku. …..walkę na punkty ( nie jednogłośnie ) wygrywa Michał Głogowski

Ivan Grigoriev (Rosja) vs. (Nderim Ismaili) Niemcy

Walka jednostronna. Zgłoszony w ostatniej chwili Ismaili był mistrzem defensywy. Widać było, że przyjechał by po prostu nie zostać znokautowanym. Tylko pojedyncze ciosy Rosjanina dochodziły do głowy Nderima. Reszta ciosów szła w rękawice. Walka zakończona jednogłośną wygraną Ivana!

Andre Buda (Rumunia) vs. Piotr Nakonechnij (Ukraina)

Bardzo ładna walka. Buda mimo niewielkiego wzrostu ładnie radził sobie w walce. Na początku nawet przeważał(kilka dobrych akcji bokserskich) niestety chyba kondycja go zgubiła… pod koniec walki wyraźna przewaga Ukraińca. Piotr miał o wiele dłuższe ręce co było jego przewagą. Trzeba zwrócić też uwagę na dobre akcje nogami obu zawodników.

Yuri Harbachiov (Białoruś) vs. Piotr Kobylański (Polska)

Zasłużona wygrana Yuriego ( był to mój faworyt tego turnieju). No cóż, przegrana z tak dobrym przeciwnikiem nie przynosi ujmy Piotrowi. Myślę, że nasz zawodnik został skazany przez organizatora na pożarcie. Piotr w każdym elemencie walki był słabszy od swego przeciwnika. Widać było, że sam nie wierzył w wygrana. Nie zrobił nic co by dawało mu choć cień szansy na wygraną, wiele razy widziałem lepsze walki z jego udziałem. Harbachiov to wytrawny zawodnik, szybko przejął kontrolę nad walką i zrobił tylko tyle ile było potrzebne by awansować dalej, widać było jego doświadczenie w walkach turniejowych.

Michał Głogowski vs. Ivan Grigoriev

Ta walka mogła podobać się każdemu, dobre tempo, ładne techniczne akcje, duża dramaturgia pojedynku. Pierwsza runda to akcja za akcję. Michał to bardzo dobry boks, ładne kombinacje, kończone sierpem lub hakiem, sporo ciosów dochodzi celu, aż prosiło się by Głogowski dołożył jakieś kolano czy zakończył akcje ręczne mocnym niskim kopnięciem, niestety nasz zawodnik to Kick Boxer a nie zawodnik K-1. To czego zabrakło u Michała robił Ivan. Drugie starcie to od początku ataki Michała, miło było oglądać poczynania naszego zawodnika. Po pięknej akcji, oczywiście bokserskiej, Michał lewym sierpem posyła Iwana na deski……jest, jest, jest. Rosjanin jest liczony a do zakończenia rudy pozostało ok. 1 min. Polak kontroluję walkę. Przypadkowy cios Grigorieva trafia Michała i ku zaskoczeniu wszystkich Michał jest liczony. Kuźwa koniec rundy. Michał roztrwonił pewną wygraną i w trzecim starciu musiał do końca walczyć o zwycięstwo.
Zaznaczył , że to on jest zwycięzcą tej walki i sędziowie uznali, iż w przebiegu całego pojedynku to nasz rodak wypadł lepiej. Wygrana tego pojedynku kosztowała Michała bardzo wielkiego wysiłku i wielkiego zaangażowania. Po tej walce bardziej niż pewny byłem, że to wszystko co może tego wieczoru wygrać Głogowski, tym bardziej, że jego następny przeciwnik w walce finałowej swoją półfinałowa walkę zakończył już w połowie drugiej rundy, zachowując sporo sił na finał

Piotr Nakonechnij vs. Yuri Harbachiov

Od początku widać było przewagę Piotra, było to spowodowane na pewno większym doświadczeniem. Yuri to bardzo młody chłopak (20 lat) myślę, że nie poradził sobie z presją… Widać było też wyczerpanie po pierwszej walce….Skończyło się to KO- kopnięcie w wątrobę(bardzo efektowne)

Michał Głogowski vs. Piotr Nakonechnij

Widać było, że Michał nie ma już siły do walki, bardzo zmęczony poprzednimi walkami, ładnie zaprezentował sie tylko w pierwszej rundzie, parę sierpów doszło na szczeknę Ukraińca. Niestety potem Głogu nie miał już sił, a doświadczony Nakonechnij ładnie go punktował. Należy jednak wspomnieć o wielkiej woli walki tego zawodnika, naprawdę podziwiam go! Walczył z całych sił, jak umiał, nie poddawał sie!

SuperFights:

Mihai Barbu (Rumunia) vs. Sadio Cissoko (Francja)

Walka ta głownie opierała sie na technikach nożnych. Francuz był bardzo skupiony, przeważał całą walkę chodź Barbu nie odpuszczał… walka na korzyść Francuza.

Mariusz Cieśliński (Polska) vs Hiroyuki Yamashiro (Japonia)

Kick Boxer, zawodnik Muay Thai i K-1.Mariusz obecnie ma 35 lat………i w niczym nie jest to przeszkodą, to kompletny zawodnik…..jeden z najlepszych zawodników na świecie. Moja gorąca prośba do Panów Prezesów PZKB……..Panowie nie meczcie już dłużej Mariusza zawodami amatorskimi………a jeśli macie takie możliwości to pomóżcie by ten zawodnik choć jeden lub dwa lata powalczył na światowych galach, tych najlepszych na świecie. Wracając do pojedynku Mariusz Cieśliński (Polska) vs Hiroyuki Yamashiro (Japonia), nasz zawodnik walczył jak Profesor K-1 . Szacunek dla przeciwnika, 100% koncentracji, mistrzowski warsztat sportowy, wszystko bez zbędnych ruchów, akcji. Wszystko z zimną kalkulacją, perfekcyjne wręcz reakcją na poczynania Japończyka. Bezradność przeciwnika w tym pojedynku to nie brak umiejętności tego zawodnika, to doskonałe reagowanie i sposób prowadzenia walki przez Cieślińskiego. Mariusz poruszał się na ringu tak jak potrafią prawdziwi mistrzowie. Przewidywał ruchy przeciwnika zanim ten je wykonał. Oczywiście należy jak zawsze docenić przygotowanie kondycyjne Mariusza, dla mnie osobiście jest to perfekcja w 100%, nie znajdziemy w Polsce drugiego zawodnika by pod tym względem dorównał Mariuszowi. W drugie rundzie sędzia przerywa walkę, po kolejnym silnym ciosie ze strony Mariusza zawodnik z Japonii i nie był w stanie dalej kontynuować walki. Brawa dla sędziego ( wielki szacunek dla wszystkich polskich sędziów biorących udział w tej imprezie, super robota). Czekam na następne walki Mariusza i jestem przekonany, że będę mógł je tak samo przeżywać. Mariusz jesteś wielkim wojownikiem, gratuluje i dziękuję.

Will Riva ( Anglia) vs Łukasz Jarosz ( Polska)

Widać było że Riva to nie ta klasa co Łukasz. Pierwszy raz widziałem Jarosza z latającymi kolanami… Po minucie walki Jarosz widział, że może z nim robić co chce, ciągłe ataki Łukasza zakończone KO. Dla Łukasza był to spacerek.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis