Jaś Kapela wziął kalkulator do ręki i wyliczył, że… Maja Staśko może nic nie zarobić za walkę w High League!
Pochodzący z tego samego środowiska światopoglądowego co Maja Staśko – Jaś Kapela broni swojej koleżanki „po światopoglądowym fachu” i wylicza, że ta może nic nie zarobić na swojej walce w High League.
Przypominamy, że Maja Staśko wystąpi w klatce już 17 września na gali High League 4 w Gliwicach. Jej rywalka na razie nie jest znana, ale kobieta ta od dawna zmaga się z innym rywalem – hejtem w internecie.
Ten spowodowany jest wytykaną przez internautów hipokryzją Staśko, która raz mówi, że brzydzi się przemocą, a potem tę przemoc wspiera swoją osobą poprzez walkę w klatce, drugi raz mówi, że nigdy nie zawalczy w MMA, a 17 września wejdzie do klatki jako freak fighterka i będzie okładać się po twarzy z inną kobietą.
Innym przykładem tej rzekomej hipokryzji jest wytykanie zarobków. Staśko bowiem głośno protestowała w sprawie wynagrodzenia dla np. pielęgniarek, które wg niej zarabiają w Polsce zbyt mało w stosunku do istotności zawodu, który wykonują. Co z tego, skoro sama za walkę na High League zarobi dużo więcej?
Jaś Kapela wziął kalkulator do ręki i wyliczył, że… Maja Staśko może nic nie zarobić za walkę w High League!
Staśko wg niepotwierdzonych informacji, ale dostępnych w sieci ma zarobić za walkę w High League… 80 tys. złotych. Połowę tej kwoty odda na pomoc ofiarom przemocy, więc teoretycznie zostanie jej 40 tys. zł.
Jaś Kapela natomiast wziął do ręki kalkulator i wyliczył, że Staśko może na swoim występie nie zarobić złamanego grosza. Kapela – jak to Kapela – zaatakował też grupę zawodową, jaką są pielęgniarki, wytykając im możliwą wypłatę za ogromną liczbę nadgodzin, bo te muszą one brać, by zarobić przywołane przez Kapelę 20 tysięcy złotych:
„A co jeśli @majakstasko za kilka miesięcy ciężkich treningów i bycia najbardziej znienawidzoną osobą w internecie zarobi mniej niż pielęgniarka w miesiąc? 80k-40k-30% podatki-15% dla trenera-inne koszty= 0 pln. Tymczasem pielęgniarki potrafią zarobić 20k za mniej hejtowaną pracę”
Zobacz także:
Mateusz “Don Diego” Kubiszyn przygotowuje się właśnie do swojej kolejnej walki na gali starć na gołe pięści GROMDA. Gdyby nie to, to kto wie, czy to właśnie nie on stanąłby na przeciwko Artura Szpilki na wrześniowej gali High League 4.
Paweł Tyburski na insta stories zabrał głos i wypowiedział się o Alberto Siamo. Niewykluczone, że jeszcze w 2022 roku dojdzie do takiego starcia. Tu jest prawdziwy konflikt, więc fani tak zwanych dymów będą zadowoleni. Tyburski jest pewny siebie.