Jacek Murański zapewnia i komentuje słowa Tańculi: Mateusz nie był żadną ofiarą hejtu!
Jacek Murański ponownie zabrał głos po śmierci syna. ”Muran” postanowił obszernej odpowiedzieć jednemu z internautom w mediach społecznościowych. Jacke również skomentował słowa Arkadiusza Tańculi.
Oto co powiedział Arkadiusz Tańcula po śmierci Mateusza.
Odebrałem kilkadziesiąt połączeń. Moja skrzynka jest zawalona, cała czerwona. Nie będę w stanie chyba nawet tego odczytać. Słuchajcie jestem w szoku, nie wiem co mam nawet powiedzieć. Jeszcze parę dni temu pisałem z nim, wysłał ten swój film ”IO” żebym wyciął fragmenty, gdzie gra i to skleił. Napisał do mnie jeszcze ”Aro zrobiłbyś to, bo wiesz jak ja się na tym znam, a ja jestem lewy i zajmie mi to pół dnia, a Ty to zrobisz w 5 minut”. No i rzeczywiście zrobiłem to i mu wysłałem, pogadaliśmy chwilę. Zaprosiłem go do mojego nowego programu. Mieliśmy powspominać i po opowiadać jakieś rzeczy. No i teraz k***a taka informacja. To jest tak naprawdę kolejna ofiara hejtu w internecie po Ozdobie. On mi już po walce mówił, że nie daje rady sobie z hejtem. Depresja i uciekł, gdzieś w te używki. Słuchajcie nasze życiorysy zawsze będą połączone, byliśmy przez wiele lat przyjaciółmi. Potem cała Polska patrzyła na nasz konflikt i pomimo wszystkiego co się wydarzyło i powiedział, zrobił, to ja nigdy do końca nie miałem do niego żalu, bo wiedziałem, że jest zmanipulowany przez ojca, że on tak naprawdę nie chciał tego wszystkiego. Zresztą podczas ostatniego face to face ja widziałem tego starego Mateusza, mojego przyjaciela. Cieszę się, że pogodziliśmy się po walce. No i co, tyle. Spoczywaj w pokoju – powiedział Arkadiusz Tańcula na insta stories.
Murański komentuje!
Jacek Murański postanowił odpowiedzieć na komentarz internauty. ”Muran” zapewnia, że jego syn nie był żadną ofiarą hejtu.
Wbrew kłamliwej narracji pochodzącej od osób, które albo nie miały z Mateuszem nigdy kontaktu, albo miały go incydentalnie, Mateusz nie był żadną ofiarą hejtu. Był ofiarą strasznego wypadku. Oczywiście do końca życia będę zadawał sobie pytanie, dlaczego… Dlaczego nie założył tej nocy maski wspomagającej oddychanie. (…) Mateusz wbrew bredniom rozpowszechnianym przez jego niby znajomych nie był, cyt. ”zaszczuty”. Był pełnym radości człowiekiem.
Ponadto Jacek skomentował słowa Arkadiusza Tańculi.
Zapewne masz też na myśli wypowiedź Tańculi nazajutrz po odejściu Mateusza, że cyt. ”Mateusz nie wytrzymał hejtu”. Tańcula, który to sam ciężko znosi hejt, do czego się publicznie przyznawał i dlatego zapewne nie mógł uwierzyć w dystans, jaki wobec hejtujących nieudaczników miał Mateusz, dlatego też przypisał swoje traumy i zmory Mateuszowi na zasadzie lustrzanego odbicia (…) A co do spraw również opisywanych w tym wywiadzie przez Tańculę, to Mateusz pogodził się z Tańculą, ale mu nie wybaczył. Po prostu uznał, że sprawę ostatecznie na podstawie przedstawionych dowodów rozstrzygnie sąd w procesie cywilnym (podjęliśmy decyzję, że sprawa powinna być kontynuowana). A znormalizował sobie Mateusz ostatnio relacje z Tańculą na prośbę TV Puls z uwagi na potwierdzony powrót jego postaci ”Adka” do serialu ”Lombard życie pod zastaw”.
Zobacz także:
FEN 45 już za nami. Jednym z bardziej medialnych starć tego wydarzenia był pojedynek Patryka Masiaka z Nikolą Milanoviciem. Walka zakończyła się bardzo szybkim nokautem na rzecz tego pierwszego. Co nie zagrało u wielokrotnego medalisty Mistrzostw Polski judo? Nikola Milanović skomentował swoją słabą dyspozycję!
Na kanale “Szalony Podcast” ukazała się rozmowa z byłym reprezentantem Polski – Sławomirem Peszko. Zawodnik podczas rozmowy wspomniał, że miał propozycje walki z Robertem Karasiem.