Jacek Murański podsumowuje pierwszą walkę i porównuje swoją sytuację do starcia Gołota-Lewis!
Jacek Murański zabrał głos w sprawie sobotniego debiutu na FAME MMA 12 w Ergo Arenie. ”Muran” postanowił podsumować przegraną z Arkadiuszem Tańculą. Jacek porównał swoją sytuację z kontuzjami do walki Andrzeja Gołoty z Lennoxem Lewisem.
Andrzej Gołota (41-9-1, 33 KO) stanął przed wielkim wyzwaniem mierząc się z Lenoxem Lewisem (41-2-1, 32 KO). Ich starcie było oczywiście walką wieczoru eventu w Atlantic City.
To nie był wieczór Andrzeja Gołoty! Polak narzekał na duży ból kolana – wykonany zastrzyk. Został za to ukarany grzywną pięciu tysięcy dolarów. Po walce Gołota złożył pozew przeciwko lekarzowi i domagał się 21 milionów odszkodowania. Sprawę udało się zakończyć polubownie i zyskać okrągły milion.
Andrzej Gołota kompletnie nie był sobą i nie potrafił się przeciwstawić w starciu z Lenoxem, który ciągle napierał. Wydawało się, że nasz reprezentant jest mocno ospały i będzie ciężko, aby doszło do szybkiej zmiany. Walka trwała 95 sekund, a przecież faworytem tego starcia był Andrzej Gołota. Polak wyprowadził zaledwie 10 ciosów w tym dwa doszły do celu. Zupełnie inaczej było w przypadku rywala, który z 36 uderzeń aż 30 doprowadził do celu.
Murański: Tak charakteru mi nigdy nie brakowało nie zabraknie!
Jacek Murański w mediach społecznościowych postanowił podsumować swoją pierwszą walkę w FAME MMA.
Przede wszystkim dzięki za wciąż spływające słowa uznania za postawę w walce. Tak charakteru mi nigdy nie brakowało i nigdy nie zabraknie. Ale wszystkim należą się słowa wyjaśnienia dlaczego ja , którego atutem jest również błyskawiczna szybkość i dynamika poruszałem się podczas walki jak w zwolnionym tempie. Przydarzyło mi się to samo co Andrzejowi Gołocie przed i podczas walk z Lennox Lewis. Gołota uszkodził podczas rozruchu kolano ja zerwałem lewy biceps.Walczac z niesamowitym bólem naderwanego lewego bicepsa przyjąłem na własne ryzyko zastrzyk z lidokainy. Efekt był taki że ból bicepsa faktycznie ustąpił ale ja zacząłem funkcjonować w nienaturalnym dla mnie zwolnionym tempie gdyż po jakimś czasie lidokaina weszła w interakcje z podawanymi wcześniej lżejszymi ośrodkami przeciwbólowymi i leczniczymi na kontuzjowany dużo wcześniej lewy łokieć ( naderwanie torebki stawowej)Na pół godziny przed walką zamiast się rozgrzewać byłem zmuszony się położyć i powoli ” stygłem ” . Miałem trzy wyjścia . Po 1) przenieść walkę na inny termin Po 2) Zastosować patent na ” marcinka najmana ” czyli wyjść otrzymać dwa uderzenia położyć się i poddać ,a następnie zainkasować wypłatę . Po 3) Wyjść i walczyć jedynie charakterem ale zachować HONOR . Wybrałem trzecią opcję. Co ważne dla mnie na f 2 f dzień przed walką poruszyłem temat wsparcia dla Wojska Polskiego#muremzapolskimmundurem broniącego naszych wschodnich granic. Otrzymałem od naszych bohaterskich mundurowych słowa podziękowania ( screny z wiadomości na foto 3 4 5 tego posta) . Po takich słowach nie mógłem nie podjąć tej walki , nie tylko dla siebie i mojej Rodziny , ale też do tych dzielnych chłopaków i kobiet stojących na straży naszych wschodnich granic. A teraz chcę przytoczyć wypowiedź matki i żony Andrzeja Gołoty o tym jak organizm naszego boksera zareagował na podaną przed walką z Lenoxem Lewisem lidokainę : Matka Gołoty: „Andrzej mógł umrzeć”. Dramat na oczach żony Krzysztof GieszczykKrzysztof Gieszczyk 22 Września 2021, 10:18 Udostępnij Tweetnij Skomentuj2Matka byłego boksera, Andrzeja Gołoty, opowiedziała w „Super Ekspressie” o walce, podczas której zawodnik zasłabł i stracił przytomność.Bożena Gołota, matka byłego pięściarza, wspominała walkę z Lennoksem Lewisem. Do pojedynku doszło w 1997 roku. Podczas starcia z Brytyjczykiem Gołota miał poważne problemy ze zdrowiem.Walkę zdecydowanie wygrał Lewis, broniąc tytułu WBC. Pokonał Andrzeja Gołotę już w pierwszej rundzie, szybko nokautując przeciwnika. Matka boksera opowiedziała, że przed walką działy się dziwne rzeczy.- Od wyjścia na ring widzieliśmy z Mariolą (Gołotą, żoną pięściarza), że coś jest z nim nie tak. Wystarczyło na niego spojrzeć, by zorientować się, że ma nienaturalnie spowolnione ruchy, że każde uniesienie ręki, każdy krok sprawiają mu ogromną trudność – opowiadała.250 GB na 6 mies. za free dla studentówOkazało się, że powodem był zastrzyk otrzymany przed walką. – Okazało się, że z powodu bolącego kolana lekarz dał mu przed pojedynkiem zastrzyk z lidokainy. Lek z krwią dostał się do głowy. Potem już w szatni stracił przytomność. Mógł wtedy umrzeć – wspominała matka pięściarza w „SE”.Jak dodała, nad jej synem czuwał Bóg, który uratował wtedy boksera przed kłopotami zdrowotnymi, a nawet śmiercią.
Zobacz także:
Jesteśmy świadkami małego trzęsienia ziemi na rynku polskiego MMA. Po wielu latach współpracy, największa organizacja w Europie opuszcza Polsat i przenosi się na platformę Viaplay.
Tu jest ostry i prawdziwy konflikt! Konrad Niewolski zabrał głos po przegranej Jacka Murańskiego, który stoczył pierwszą walkę. ”Muran” wystąpił w extra fightcie na FAME MMA 12 w Ergo Arenie.