Izu Ugonoh zabiera głos w sprawie kolejnej walki w KSW: Długo czekałem…
Izu Ugonoh na instagramie postanowił odpowiedzieć na pytanie widza/obserwującego. Doświadczony kick-boxer i pięściarz wypowiedział się odnośnie kolejnej walki w największej organizacji w naszym kraju. Już od jakiegoś czasu pojawiały się informacje odnośnie potencjalnej walki Ugonoha z Tomaszem Sararą. Wygląda na to, że wszystko ostatecznie zakończyło się fiaskiem.
Przypomnijmy, że jeszcze nie tak dawno Izu w rozmowie z portalem MMA-Bądź na bieżąco był pytany o potencjalny start w freakowej organizacji. Zobaczcie co powiedział Ugonoh:
Jak skończę ze sportowymi walkami i wszystko będzie okey, to myślę, że będę się chciał zabawić przez chwilę w jakiejś dobrej freakowej organizacji. Byłbym otwarty na jakąś ciekawą walkę w boksie, K-1 albo MMA. Życie jest krótkie, nie ma co czekać. Nie będę się bił wiecznie. Ja jestem otwarty. Na chwilę obecną mam kontrakt z KSW. Od nich zależy czy dostanę walkę, czy będą chcieli przedłużyć kontrakt. Ja od samego początku na wszystko się zgadzałem, nie zawsze na tym dobrze wychodziłem. Piłka jest po ich stronie. Zobaczymy.
Izu Ugonoh zabiera głos!
Izu Ugonoh na instagramie odpowiedział na pytanie kibica. Jak się okazuje ostatecznie nie dojdzie do walki Izu z Tomaszem Sararą.
Długo czekałem wraz z Tomkiem Sararą na decyzję KSW w sprawie walki. Ostatecznie do tej walki nie dojdzie pomimo wszystkich plotek
36-latek w organizacji Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego stoczył trzy pojedynki. Ostatni miał miejsce w maju poprzedniego roku, gdy Izu stanął przed szansą zrewanżowania się. Walka zakończyła się już w pierwszej rundzie, a zwycięzcą ponownie został Marek Samociuk.
Zobacz także:
Na insta stories Pawła B pojawiło się zdjęcie z wiadomością freak fightera. ”Scarface” miał przesłanie do swoich widzów i nie tylko.
Konrad Skolimowski postanowił wstawić kolejny post w mediach społecznościowych. Tym razem freak fighter poruszył wczorajszą smutną informację o śmierci Mateusza Murańskiego. ”Skolim” zapewnił, że dla włodarzy najważniejsze są tak zwane ”dymy”. Nie musieliśmy długo czekać, bowiem doszło do mocnej reakcji ze strony Pawła Jóźwiaka.