Gwóźdź grzmi po walce Labrygi na Babilon MMA 50: Dramat, dramat i jeszcze raz dramat [WIDEO]
Matchmaker organizacji Babilon zabrał głos w sprawie starcia Denisa Labrygi! Tak jak widzom nie przypadła mu ona do gustu…
Jubileusz Babilonu zapowiadał się naprawdę dobrze i nie zawiódł. Było to pierwszorzędne wydarzenie, którego medialnym motorem napędowym z pewnością byli – Szymon Kołecki oraz Denis Labryga. Oczywiście mieliśmy też przy okazji tego wydarzenia do czynienia z ważną walką polskich „lekkich”, w której to Krzysztof Mendlewski pokonał Filipa Lamparskiego.
Co do Szymona i Denisa to były sztangista zmierzył się z Olim Thompsonem, pokonując go przed czasem. Nadmienić należy, że był to jego pierwszy występ od ponad 3 lat. Zatrzymując się przy freak fighterze to jest na niego plan, żeby go zbudować, a następnie wcielić go do topowej organizacji. Wczoraj została położona pierwsza cegiełka w tym celu. Otóż Denis zdewastował swojego oponenta w parę minut, nie rozczarowując, bowiem przypomnę, że był on gigantycznym faworytem przed tym starciem.
ZOBACZ TAKŻE: Andrzej Gołota z nokautem na Babilon MMA 50?! Zaskakujące doniesienia
Artur Gwóźdź grzmi po walce Labrygi!
Po zakończonym wydarzeniu matchmaker organizacji Babilon MMA udzielił wywiadu m.in. dla naszego portalu. W jego trakcie szef grupy menadżerskiej „Artnox” wypowiedział się na temat walki Labryga vs. Frąckowiak:
Dramat, dramat i jeszcze raz dramat. Przepraszam was widzowie, nie miało to tak wyglądać, ale ja też chciałem zmienić. Naprawdę chciałem zmienić rywala. Nawet miałem pomysł i ten pomysł się wywrócił na 3 dni przed. Chciałem wam zrobić niespodziankę i miała być zmiana rywala, ale złamał ktoś palec i nie mógł wziąć tego pojedynku.
Rzeczywiście był to słaby pojedynek. Denis zrobił, co miał zrobić, wygrywając ten pojedynek w 1. rundzie, jednakże nie było tam żadnego „wow”. Skazywany na porażkę Karol Frąckowiak nie pokazał się ze zbyt dobrej strony, stanowiąc jedynie tło dla zawodnika „WCA Fight Team”.