Gwiazdor UFC zdradził, że zjadał dziennie… 8000 kalorii, a walczy w dywizji do 70 kg!
Nowy gwiazdor organizacji UFC, który na ten moment jest niepokonany w oktagonie największej organizacji MMA na świecie – Paddy Pimblett zdradził, że w dotychczasowej karierze po walkach zjadał nawet… 8000 kalorii dziennie! Przypominamy, że Brytyjczyk walczy w dywizji lekkiej.
Paddy Pimblett jest coraz bardzie rozpoznawalną postacią w światowym MMA. Swoją ostatnią walkę stoczył w grudniu zeszłego roku, kiedy to na gali UFC 282: Błachowicz vs Ankalaev pokonał decyzją sędziów Jareda Gordona.
Ale nie tylko umiejętności Brytyjczyka przykuwają uwagę jego fanów. Kibice lubią po prostu sposób bycia Pimbletta oraz ciągoty do inteligentnego trash talkingu.
Gwiazdor UFC zdradził, że zjadał dziennie… 8000 kalorii, a walczy w dywizji do 70 kg!
Pimblett obecnie walczy z kontuzją i dojściem do pełnej sprawności po operacji kostki, ale fani martwią się jeszcze o coś innego – o dietę Anglika. „The Baddy” bowiem jest wielkim głodomorem i przyznał, że wcześniej zjadał ogromne ilości kalorii po swoich walkach.
A jak jest teraz?
„Mam nadzieję, że stoczę trzy kolejne walki i będę miał trzy kolejne zwycięstwa do końca przyszłego roku i dostanę wysokie miejsce w rankingu. Ale zobaczymy co się stanie. Ludzie ciągle pytają mnie kiedy walczę, bo na ten moment nie jestem tak gruby jak kiedyś bywałem. Ludzie gadają przez to: Musisz mieć jakąś walkę, bo normalnie jesteś dużo grupszy. Ale ja odpowiadam, że nie, nie mam walki, a moja wcześniejsza waga była spowodowana zaburzeniami odżywiania po walce i ścinaniu wagi.
Po walkach doznawałem tych zaburzeń. W tej chwili nie jest tak źle, bo jestem po poważnej operacji. Po niej waga stopniowo spada. Teraz chodzę w wadze około 185 funtów i tak naprawdę nie muszę patrzeć na to co jem. Funkcjonuję w tej wadze. Mam nadzieję, że już nigdy nie przekroczę 200 funtów.”
Anglik dodał także, że nie obchodzi go zdanie krytyków wypominających mu tuszę w okresie między walkami:
„To wszystko co mówią wlatuje jednym uchem, a wylatuje drugim. Nie martwię się tym. Nie obchodzi mnie to. Ludzie mogą mówić co chcą. Ale tak jak niektórzy mówią: to ja narażam swoje życie wchodząc do klatki. Ludzie z zewnątrz nie wiedzą co musimy zrobić, żeby zrobić wagę. A ja po każdej walce stawałem się balonem i zacząłem jeść. Zjadałem 8000 kalorii dziennie. Teraz tego nie robię.”