GROMDA 13: Don Diego wygrywa fenomenalny finał z Balboą. Rzucony ręcznik!

Mateusz “Don Diego” Kubiszyn pokonał Bartłomieja “Balboę” Domalika w wielkim finale finałów, czyli pojedynku o pas mistrzowski GROMDY.

Jako pierwszy do ataku ruszył „Don Diego”. Udało mu się trafić rywala prawym sierpowy i ten był liczony. „Balboa” zaczął odpowiadać. Kilka razy mocno naruszył Kubiszyna jeszcze w pierwszej rundzie.

„Don Diego” znakomicie pracował lewym prostym. Domalik również świetnie operował takim uderzeniem. „Balboa” przymierzył też piekielnym lewym sierpowym. W końcówce rundy raz jeszcze jego lewa ręką spotkała się z brodą rywala. Ten zaliczył przez to nokdaun.

Mocny początek trzeciej rundy w wykonaniu Kubiszyna. Spychał on przeciwnika w kierunku lin i atakował na jego korpus. „Balboa” zwolnił nieco w tej rundzie ,ale był w stanie trafić mocnym podbródkowym a potem również sierpowym.

Kubiszyn wciąż często atakował na tułów. „Balboa” nie pozostawał mu jednak dłużny. Przewagę miał jednak „Don Diego”, który dobrze wykorzystywał kryzys kondycyjny rywala. Na domiar złego dla Domalika na jego twarzy w okolicach łuku brwiowego pojawiło się spore rozcięcie.

Pojedynek doszedł do piątej rundy, która była nielimitowana czasowo. „Balboa” zaczął kilkoma mocnymi ciosami. „Don Diego” odpowiedział całą serią, po której rywal musiał przyklęknąć. Wtedy Kubiszyn zadał jeszcze parę ciosów za co został ostrzeżony. Po wznowieniu walki „Don Diego” kontynuował swój atak. W końcu narożnik Domalika zdecydował się poddać walkę.

W ten właśnie sposób Mateusz „Don Diego” Kubiszyn został mistrzem GROMDY!