GGG vs. Szeremeta już w grudniu. Polak powalczy o mistrzowskie pasy z żywą legendą!
Wielka szansa polskiego pięściarza. Kamil Szeremeta (21-0, 5 KO) już 18 grudnia zawalczy o mistrzowskie pasy IBF i IBO. Jego rywalem będzie sam Giennadij Gołowkin (40-1-1, 35 KO).
O zestawieniu tego pojedynku mówiło się już od dłuższego czasu. Polak jest bowiem obowiązkowym pretendentem federacji IBF w wadze średniej. Mówiło się o początku 2020 roku. Potem pojawiło się też data 28 marca. Teraz już jednak znamy oficjalny termin – piątek, 18 grudnia.
Zobacz również
Kazach to żywa legenda bokserskiej kategorii średniej. “GGG” ma na koncie 21 walk mistrzowskich, czyli tyle ile Szeremeta wszystkich zawodowych pojedynków. Mistrz wygrał pierwsze 37 zawodowych walk, w tym m.in. z Kellem Brookiem czy Danielem Jacobsem. Jedynym pogromcą Gołowkina okazał się uważany przez wielu za najlepszego obecnie pięściarza bez podziału na kategorie wagowe Saul “Canelo” Alvarez. Oba pojedynki tuz światowego boksu były dość wyrównane. Pierwszy zakończył się niejednogłośnym remisem, zaś drugi większościowym zwycięstwem Meksykanina. Kazach po raz ostatni pojawił się w ringu w październiku ubiegłego roku wygrywając na pełnym dystansie z Sergiejem Derewianczenką.
Dla Gołowkina starcie z Szeremetą nie będzie pierwszą konfrontacją z zawodnikiem z Polski. Kilkanaście lat temu jeszcze na początku kariery pokonał Daniela Urbańskiego. Z kolei w 2012 roku już w walce mistrzowskiej przed czasem przegrał z nim Grzegorz Proksa.
31-letni Szeremeta nie doznał jeszcze porażki w zawodowej karierze. Co ciekawe po raz ostatni pojawił się w ringu na tej samej gali co jego najbliższy rywal. 5 października 2019 roku w Madison Square Garden w Nowym Jorku Polak pokonał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie Oscara Cortesa.
Zobacz także:
Paweł “Trybson” Trybała straszy Łukasza Borowskiego przed ich walka na nadchodzącej gali FEN 31. Pojedynek ten będzie jednym z najważniejszych podczas sobotniej gali organizacji Pawła Jóźwiaka.
Marcin Najman zdradził, że zgłosiły się po niego największej organizacje w naszym kraju. To nie koniec kariery?
