Gamrot wierzy, że w 2023 roku zawalczy o pas: Pokażę wszystkim, że jestem najlepszy na świecie!
Wczorajszego wieczora działo się dużo jeśli chodzi o polskie MMA. Po emocjonującej gali KSW 65, przyszedł czas na walkę byłego mistrza polskiego giganta Mateusza Gamrota. Na UFC Fight Night Polak pokonał Diego Ferreire, który poddał się po bardzo mocnym kolanie na żebra.
To było jedne z największych wyzwań w dotychczasowej karierze byłego mistrza KSW. Ferreira był do wczoraj sklasyfikowany na 12. miejscu w rankingu UFC, a w swojej karierze mierzył się między innymi z Beneilem Dariushem, Anthonym Pettisem, Gregorem Gillespie czy Dustinem Poirierem. Dla polaka była to dopiero czwarta walka w amerykańskim gigancie.
Przebieg walki
W pierwszej odsłonię to Gamer był stroną aktywniejszą. Polak cały czas starał się zajmować środek oktagonu i dobrze punktował zarówno boksersko jak i kopnięciami. Ciosy Brazylijczyka także dosięgły kilkukrotnie twarzy naszego lekkiego. O tym, że ta runda powinna być przypisana Polakowi zadecydowały trzy obalenia, z których obroną nie poradził sobie Ferreira.
Druga odsłona wyglądała lepiej jeśli chodzi o Diego, który korzystając z większego zasięgu wypracował sobie przewagę w stójce. W pewnym momencie pojedynek znalazł się przy siatce, gdzie Polak wyprowadził mocne kolano w żebra swojego przeciwnika. Cios zupełnie odebrał Brazylijczykowi chęci do dalszej walki i ten poddał się komunikując to sędziemu. Gamrot chyba nie do końca zrozumiał o co chodzi Ferreirze i próbował jeszcze duszenia zza pleców, jednak było już po walce. Trzecia wygrana z rzędu stała się faktem.
Zaraz po zakończonym pojedynku polak wyzwał do walki Michaela Chandlera.
Każdy chce walczyć z Conorem McGregorem, ale kim on dzisiaj jest? Conor był dobry 5 lat temu, teraz to biznesmen, a nie prawdziwy zawodnik. Michael Chandler, mówisz że chciałbyś się zmierzyć z Conorem, twój rekord w UFC to 1-2, wyjdź ze mną. Życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia i bijmy się w przyszłym roku!
Polak nie ukrywa swoich ambicji mistrzowskich. Podczas konferencji prasowej zdradził kiedy widzi swoje szanse na walkę o tytuł.
Myślę, że 2023 rok będzie moim rokiem, jeśli będę wygrywał kolejne walki to w 2023 roku dostanę walkę o pas mistrzowski. Pokażę wszystkim, że jestem najlepszy na świecie.
Zobacz także:
Salahdine Parnasse (16-1-1) wraca na tron w wadze piórkowej i od razu ma spore oczekiwania! Francuz wyznał, że w kolejnym pojedynku chciałby powalczyć o drugi pas w organizacji KSW.
Mamy nowe informacje odnośnie stanu zdrowia Mameda Khalidova (35-8-2). Reprezentant Arrachionu Olsztyn w drugiej rundzie został ciężko znokautowany w starciu z mistrzem – Roberto Soldiciem (20-3). Legendę KSW czeka operacja.
Roberto Soldić (20-3) nie pierwszy raz udowodnił, że jest niekwestionowanym mistrzem organizacji KSW. ”RoboCop” w sobotę w Gliwicach został podwójnym championem. To nie koniec! Soldić po walce zdradził, że chciałby dostać starcie o trzeci tytuł. Mowa o pojedynku z Tomaszem Narkunem (18-4).