MMA PLNajnowszeGamrotGamrot dosadnie o Tsarukyanie: Rozgadany na wywiadach, a na korytarzu jest grzeczny!

Gamrot dosadnie o Tsarukyanie: Rozgadany na wywiadach, a na korytarzu jest grzeczny!

Mateusz Gamrot (23-2) na insta stories odpowiadał na pytania fanów. Nie zabrakło tematu byłego rywala ”Gamera” czyli Armana Tsarukyana (21-3). Reprezentant Armenii w ostatnim wywiadzie stwierdził, że nasz reprezentant stanął w miejscu i jest ciągle na tym samym poziomie. Polak zapewnia, że Arman jest przede wszystkim rozgadany, ale… na wywiadach!

Gamrot

Starcie Tsarukyan-Gamrot było walką wieczoru eventu w Las Vegas. Polak po pełnych pięciu rundach wygrał jednogłośną decyzją sędziów.

Tuż po walce głos zabrał trener Armana – Siergiej Torosjan cytowany przez sport-express.ru stwierdził, że w pojedynku Gamrot-Tsarukyan wygrała polityka! Tsarukyan długo również nie zgadzał się z werdyktem sędziów.

Okradli go! Mój człowiek wygrał tę walkę, a oni odebrali mu zwycięstwo. Arman reprezentuje Armenię i Rosję. W hali zapowiedziano go jako zawodnika z rosyjskiego miasta Krasnodar. Wojna toczy się także w Ameryce. Od tego wiele zależało.

Gamrot nie może, polityka pomoże! Sędziowie i organizatorzy tej gali to ped…! – dodał w mediach społecznościowych.

W ostatnich dniach zaś Arman stwierdził, że Gamrot stanął w miejscu.

Gamrot? Nie. To miało miejsce dawno temu. Obecnie jestem na zupełnie innych poziomie, a on pozostał na tym samym, na jakim był. Dla mnie niebezpieczni są Gaethje i Oliveira.

Gamrot o Tsarukyanie!

Mateusz Gamrot na insta stories odpowiadał na pytania. Był poruszony temat Armana Tsarukyana. ”Gamer” dobitnie wypowiedział się o reprezentancie Armenii. 

Mateusz Gamrot (23-2) już dziewiątego marca wystąpi na kapitalnie zapowiadającej się gali UFC 299 w Miami. Polak skrzyżuje rękawice z byłym mistrzem – Rafaelem Dos Anjosem (32-15).

Fan: Czy była już jakaś konfrontacja z Armanem w ATT?

Mateusz Gamrot: Jeszcze nie zaszczycił swoją osobą ATT. Rozgadany jest w wywiadach tylko, na korytarzu grzeczny

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis