Frank Mir wolnym agentem. Czy powinien szukać kolejnej walki?
Były dwukrotny mistrz wagi ciężkiej UFC oraz uczestnik Grand Prix wagi ciężkiej Bellatora, Frank Mir (18-12) po błyskawicznej porażce poniesionej z rąk Fedora Emelianenki (37-5, 1 N/C) na minionej gali Bellator 198 w Rosemont wypełnił podpisany na jedną walkę obowiązujący go kontrakt z amerykańską organizacją.
Mir w sobotę przegrał zaledwie w 48 sekund z legendarnym Rosjaninem. Amerykanin został znokautowany przez Emelianenkę i zaliczył niechlubną trzecią porażkę z rzędu oraz siódmą w ostatnich dziewięciu występach.
Czy 38-latek powinien kontynuować karierę zawodniczą?
Mir może pokusić się o kolejny występ, a chętnych na angaż byłego czempiona nie brakuje, bo mógłby spróbować swoich sił w: Rizin Fighting Federation, One Championship czy ACB. Niewykluczone, że o kolejny kontrakt z Mirem będzie starał się też Bellator MMA.
A czy Waszym zdaniem Frank Mir powinien jeszcze pokusić się o kolejny występ w zawodowym MMA czy raczej powinien zająć się innymi aspektami MMA – szkoleniem zawodników i komentowaniem walk w ACB?