MMA PLNajnowszeACBFrank Mir wolnym agentem. Czy powinien szukać kolejnej walki?

Frank Mir wolnym agentem. Czy powinien szukać kolejnej walki?

Były dwukrotny mistrz wagi ciężkiej UFC oraz uczestnik Grand Prix wagi ciężkiej Bellatora, Frank Mir (18-12) po błyskawicznej porażce poniesionej z rąk Fedora Emelianenki (37-5, 1 N/C) na minionej gali Bellator 198 w Rosemont wypełnił podpisany na jedną walkę obowiązujący go kontrakt z amerykańską organizacją.

Pojedynek w kategorii ciężkiej Frank Mir vs. Javy Ayala został dodany do rozpiski gali Bellator MMA, która 14 grudnia odbędzie się w Honolulu na Hawajach. Starcie to zostało już oficjalnie potwierdzone.
Foto: Apr 28, 2018; Rosemont, IL, USA; Fedor Emelianenko (red tape) defeats Frank Mir (blue tape) during Bellator 198 at Allstate Arena. Mandatory Credit: Dave Mandel-USA TODAY Sports

Mir w sobotę przegrał zaledwie w 48 sekund z legendarnym Rosjaninem. Amerykanin został znokautowany przez Emelianenkę i zaliczył niechlubną trzecią porażkę z rzędu oraz siódmą w ostatnich dziewięciu występach.

Czy 38-latek powinien kontynuować karierę zawodniczą?

Mir może pokusić się o kolejny występ, a chętnych na angaż byłego czempiona nie brakuje, bo mógłby spróbować swoich sił w: Rizin Fighting Federation, One Championship czy ACB. Niewykluczone, że o kolejny kontrakt z Mirem będzie starał się też Bellator MMA.

A czy Waszym zdaniem Frank Mir powinien jeszcze pokusić się o kolejny występ w zawodowym MMA czy raczej powinien zająć się innymi aspektami MMA – szkoleniem zawodników i komentowaniem walk w ACB?

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis