Ferrari opisał sytuację z Bombą na gali High League 3: Dostał po łbie i został pogoniony! – Znamy szczegóły
Na gali High League 3 miejsce miało wiele zadym. Jedna z nich dotyczyła nieprzyjemnej sytuacji pomiędzy Pawłem „Scarface” Bombą a ekipą Amadeusza Ferrariego. Działo się to przed rozpoczęciem walki Alana Kwiecińskiego z Dawidem „Crazy” Załęckim.
„Scarface” na pewno nie będzie dobrze wspominał gali High League 3. Bardzo źle poprowadził bój z Mateuszem „Tarzanem” Leśniakiem, próbując rzucić się na niego w pierwszych sekundach walki. Rywal przetrzymał natarcie Bomby i trafił go potężnym ciosem na szczękę, po czym Paweł spłynął na kolana, a sędzia słusznie przerwał pojedynek.
Ferrari – Bomba: Afera na High League!
Później w wywiadach „Scarface” nie zgadzał się z decyzją arbitra, lecz po obejrzeniu powtórki można ujrzeć, że była to szybka interwencja, która uchroniła Pawła Bombę przed dobiciem przez „Tarzana”.
Od piątku można było zauważyć zatargi „Scarface’a” z Zusje. Dla zawodniczki na gali zjawił się Amadeusz Ferrari. Obojga można widzieć teraz często w social media razem. Bomba z kolei to były chłopak Zusje.
Panowie od jakiegoś czasu mają pomiędzy sobą konflikt. W ERGO ARENIE doszło do spotkania pomiędzy nimi. Było ono huczne, leciały m.in. krzesła. Ferrari na swoim Instagramie opisał, jak sytuacja wyglądała z jego perspektywy.
Sprostowanie, co do wczorajszej sytuacji. Po pierwsze, nie przyszedłem z żadnym ochroniarzem. Bomba zobaczył nas, chlapnął drinkiem i napluł na drinkiem na jednego naszego kolegę. Jak plują na ciebie, a jesteście w stadzie. To całe stado idzie, jeden za wszystkich wszyscy za jednego. Dostał trochę po łbie wczoraj i został pogoniony. Nie tylko my go ganialiśmy, bo pogonili go też chłopaki z ekipy Psychotropa. Dwóch chłopaków od niego w pewnym momencie cofnęło się do mnie, bo nie wiedzieli, po której jestem stronie. Ale to już jest wyjaśnione. Z tego, co wiem też wrzuci na dniach na Instagram, jak wyjaśniali tego Bombę. Czekam na wyjaśnienia i na zdjęcia, których nie ma, bo to jest fake info i farmazon. Dostał wpier*ol w 20 sekund. Myślę, że to zakończenie mojej spiny z nim. Ja mam osiem walk, wszystkie do końca, nigdy przed czasem, a nie jakieś pały bite na liścia będą się sapać.
Obok Amadeusza siedział „Ochroniarz oszusta z Tindera”, który zdementował plotki o tym, że jest bodyguardem Ferrariego.
Ja nie jestem ochroniarzem Ferarriego. Kiedyś pracowałem jako ochroniarz w sejmie, ale teraz nie.
Psychotrop również zabrał głos w tej sprawie i opublikował oświadczenie:
Odnośnie słów Ferrariego, to tych dwóch, którzy do niego wystartowali zaraz po zamieszaniu z Bombą nie byli stricte od Psychotropa, tylko to chłopaki z Krakowa i nie mają wyjaśnione nic z Amadeuszem.
A Wy jak oceniacie tę sytuację?