FAME MMA: Ferrari chce walki. Don Kasjo odpowiada: Przeczytałem papier, jest zwykłym frajerem!

Doszło do niespodziewanego obrotu sytuacji! Amadeusz Roślik w mediach społecznościowych wstawiał filmik w obecności Kasjusza Życińskiego, a teraz dochodzi do ich spięcia. ”Ferrari” chce pojedynku ”Don Kasjo”, zobaczcie co powiedziały dwie strony.

Przypomnijmy, że Kasjusz Życiński swój najbliższy pojedynek stoczy dwudziestego ósmego listopada. W tak zwanym co-main evencie na FAME MMA 8 dojdzie do pojedynku z Marcinem Najmanem. Będzie to starcie na zasadach boksu w małych rękawicach.

”Ferrari” do Don Kasjo: Już nie żyjesz!

Amadeusz Roślik w mediach społecznościowych zaczął domagać się pojedynku z Kasjuszem Życińskim. ”Ferrari” zapewnia, że będzie gotowy na 9 bądź 10 edycje FAME MMA. 

Słuchaj k*rwa Don kutasio czy tam don kasia chciałeś to masz! Mówiłeś, że mam nie przebierać w słowa i się nie cackać? Nie będę! Będziesz bity, będziesz leżał i będziesz płakał. Muszę się wyleczyć, FAME MMA 9-10 obojętnie, będę na ciebie gotowy. Jesteś już ro*pierdolony w oktagonie, już nie żyjesz. Niech twoja armia wierzy, że Don Kasjo król. Nie k*rwa król jest jeden nokautu Amadeusz Ferrari.

Na odpowiedź i wyjaśnienie całej sytuacji nie musieliśmy długo czekać. ”Don Kasjo” pojawił się na kanale ”Boxdela”, gdzie skomentował całe zamieszanie.

15 godzin to my chyba imprezowaliśmy, bo ten d*bil przez dziesięć godzin stał u mnie przed blokiem i nie chciał mnie puścić. A ja obiecałem Rybie i bardziej moim znajomym, którzy przyjechali też z nim – że go nie uderzę. Więc jak on mi blokował drzwi i prowokował – prawie mu już wypie*doliłem, ale potem pomyślałem, że nie, bo nie będę łamał swojej zasady. Po prostu mu wypunktowałem wszystko co myślę. Powiedziałem, że żałuje – że go wpuściłem kiedyś do swojego tak jakby podwórka, a jest zwykłym frajerem. Przez to, że popełniłem taki błąd to po prostu był mi obojętny i będzie mi obojętny, a on na siłę stał tutaj i blokował mi drzwi. Mówi podaj mi rękę, podaj mi rękę. Ja powiedziałem, że przeczytałem ten papier na niego i po prostu jest zwykłym frajerem, jak jeszcze obserwowałem jego obserwowanych to tam złamał dużo moich zasadach. Potem zobaczyłem z kim się trzyma, z moimi wrogami to pomyślałem, że coś z nim nie tak. Wszystko sobie przeanalizowałem i powiedziałem mu wszystko dzisiaj w oczy. O 15 skończyłem melanż, teraz się przebudziłem, zobaczyłem i się śmieje, że przebudziłem się, a tu tak walka z Najmanem, ten mówi kolejny że chce walki. Mi się wydaje, że Amadeuszowi się popi*rdoliło od lajków. Znowu sprawdzają się moje słowa, że to nie jest dla wszystkich. Jak za dużo lajków to odpi*rdala.

Cała rozmowa poniżej: