FAME MMA 18: Narożnik poddał walkę! Szeliga zniszczony kolanami przez Wampira!
W kolejnej walce na FAME MMA 18 w Łodzi oglądaliśmy debiutanta, ale nie byle jakiego debiutanta! W klatce największej polskiej freakowej organizacji zameldował się Michał „Wampir” Pasternak. Były mistrz Wotore i uznany zawodnik MMA zmierzył się z Piotrem Szeligą.
Ich pojedynek został zakontraktowany na zasadach K-1 w małych rękawicach.
Kto okazał się lepszy?
Transmisja:
Walkę mocno zaczął Szeliga. „Prokurator” najpierw wyprowadził wysokie kopnięcie, potem kombinacjami rękoma szukał głowy Pasternaka. Wampir był zaskoczony tym, jak Piotr Szeliga walczył z nim w klatce. Szeliga bowiem w pierwszej rundzie zdecydowanie przeważał. Paternak nie miał wiele do powiedzenia i aż dziwnie wyglądało to, jak wyglądał na tle niższego Szeligi.
W drugiej rundzie Michał Pasternak napędzany zaleceniami trenera Mirosława Oknińskiego zaczął walczyć odważniej. Miał jednak z tyłu głowy respekt przed mocnymi ciosami Szeligi, który kilkukrotnie strzelał prawym sierpem. Po minucie walki Szeliga przyjął kilka mocnych kolan ze strony Pasternaka i zaczął się chwiać na nogach. Wampir szedł za ciosem, rzucał kolana co chwilę, Szeliga nie miał siły kontynuować walki, ale po pierwszym liczeniu wstał na dziewięć. Po chwili Pasternak zadał mocny cios na twarz Szeligi, ale ten ponownie wstał po liczeniu. Wampirowi do wygrana przed czasem w tej rundzie zabrakło czasu.
Starcie doszło do trzeciej odsłony. W niej Wampir poszedł po krew. Chwycił Szeligę za szyję i ponownie uderzał kolanami głowę Piotra Szeligi. Ten jednak próbował kontynuować walkę, ale narożnik zdecydował o poddaniu pojedynku w trzeciej rundzie.
Zobacz także:
Fame MMA 18: gdzie oglądać? To już niedługo! Na kolejnej edycji gali, która odbędzie się w łódzkiej Ergo Arenie zobaczymy aż 10 emocjonujących walk. Organizacja zafundowała nam także walkę o pas w kategorii do 84 kg. Galę będzie można oglądnąć na specjalnej platformie organizacji!
Co to była za awantura! Panowie nie wytrzymali do gali i zderzyli się już podczas ważenia, a właściwie do pierwszych sprzeczek doszło już na media treningu!