Ewa Brodnicka o FAME MMA: Myślę, że to chwilowa moda. Nie nazwałabym tego absolutnie sportem!
Ewa Brodnicka (19-0, 2 KO) już pod koniec października będzie broniła pasa federacji WBO w wadze super piórkowej. ”Cleo” wypowiedziała swoje zdanie na temat FAME MMA, które w krótkim czasie zdobyło ogromne zainteresowanie.
Polka w drugiej połowie roku doczeka się wielkiego pojedynku! Zawodniczka Mariusza Grabowskiego z grupy Tymex Boxing Promotion w Las Vegas zmierzy się z Mikaelą Mayer (12-0, 5 KO), która będzie bezapelacyjnie największym wyzwanie w karierze naszej reprezentantki.
Ewa Brodnicka o FAME MMA: Wiem, że zwykli sportowcy zazdroszczą!
Ewa Brodnicka (19-0, 2 KO) wypowiedziała swoje zdanie o freakowej organizacji w naszym kraju, która w krótkim czasie zdobyła ogromną popularność. Polka w rozmowie z portalem fightsport.pl powiedziała, że nie jest przeciwnikiem FAME MMA, ale uważa to za chwilową modę!
No właśnie świata nie zmienimy. No wiesz co to się na pewno podoba młodzieży. Myślę, że to jest taka chwilowa moda i jeśli ktoś lubi to oglądać to mi to absolutnie nie przeszkadza. Wiadomo, że to jest show/widowisko. Nie nazwałabym tego absolutnie sportem. Zawodnicy czy prawdziwi w MMA czy boksie muszą się bardzo mocno przygotowywać. Nie ma tutaj melanży, picia ani innych używek, jest to mega duże poświęcenie. FAME MMA no myślę, że robi dobrą robotę – zawodnicy dość dużo zarabiają, ale czy później my będziemy pamiętać te nazwiska. Ja jednak będę pamiętać Adamka, Gołotę. Myślę, że te dzieci, które dorosną też zmądrzeją i też pewnie będą patrzeć na bohaterów, którzy nie dość, że się świetnie biją, są świetnymi sportowcami, to jeszcze pokazują nam wartości do życia codziennego. Tak jak mówię – nie jestem z tych co mówią: ”Nie, co tam, biją się i wyzywają się”. To jest potrzebne, to jest ich praca. Mają kibiców, niektórzy im pewnie tego zazdroszczą. Wiem, że zwykli sportowcy zazdroszczą tego że ”przecież oni wyzywają się tylko, nie potrafią się bić, a zarabiają dużo więcej i mają lepsze zasięgi”, ale potrafią się sprzedać. To jest super.
Najbliższy pojedynek Ewy Brodnickiej będzie transmitowany przez stację ESPN. Jej przeciwniczka Mikaela Mayer może również popisać się nieskazitelnym rekordem. Reprezentantka USA jest związana kontraktem ze znanym promotorem Bobem Arumem.
Dla 36-latki będzie to drugi pojedynek w tym roku. Pierwszy miał miejsce w marcu, gdy obroniła pas Mistrzyni Świata. Brodnicka w Dzierżoniowie pewnie wypunktowała Djemillę Gontaruk.
Zobacz także:
Zastanawiacie się jaki będzie rywal Różala w walce na gołe pięści? Były mistrz wagi ciężkiej Federacji KSW zadebiutuje w nowej formule w organizacji Genesis, którą założył Maciej Kawulski.
Już 26 września dojdzie, zdaniem wielu, do najważniejszego pojedynku w historii polskiego MMA. Jan Błachowicz skrzyżuje rękawice z Dominickiem Reyesem w walce o pas kategorii półciężkiej UFC. Polak doprowadził do starcia po serii trzech wygranych, w tym po dwóch efektownych nokautach na Luku Rockholdzie i Coreyu Andersonie.