Dziś debiutuje Dillon Danis. Będzie „McGregorem Bellatora”?
Na dzisiejszej gali Bellator 198 zadebiutuje Dillon Danis (0-0). Amerykanin zmierzy się z Kylem Walkerem (2-4) w walce otwierającej kartę główną gali.
Danis to posiadacz czarnego pasa w brazylijskim jiu-jitsu. Osiągał wiele sukcesów w tej dyscyplinie zostając m.in mistrzem świata brązowych pasów IBJJF (profil zawodnika na BJJ Heroes) Jest sparingpartnerem i trenerem BJJ byłego mistrza dwóch kategorii wagowych UFC Conora McGregora (21-3). Zawodnik charakteryzuje się niezwykłą pewnością siebie, upodobniając się do swojego irlandzkiego kolegi.
Blood couldn't make us any closer got your back till the end my brother! #animals pic.twitter.com/Dp02tv77D1
— Dillon Danis (@dillondanis) November 26, 2016
W zeszłym roku Danis podpisał kontrakt z Bellatorem a nie UFC. Wszystko ze względu na lepsze warunki finansowe jakie zaproponowała organizacja Scotta Cokera.
Już po podpisaniu kontraktu Danis emanował niezwykłą pewnością siebie.
„Jestem większym nazwiskiem w ich rosterze. W sumie nie jestem więc zaskoczony. To dobry ruch z ich stony. Możecie dać każdego z tych głupków przeciwko mnie, zostaną poddani ocenie.
Mogę powiedzieć, że jestem teraz najlepiej opłaconym zawodnikiem Bellatora.”
Również podczas niedawnej wizyty w programie The MMA Hour Ariela Helwaniego zawodnik nie zmienił swojej retoryki.
„Jeśli wzrok innych nie jest skupiony na tobie i nie ma pytań to kogo obchodzi wtedy walka? Jest wielu gości w tym sporcie, którzy są w tym od lat – są jak obieżyświaty czy coś takiego – i nikogo oni nie obchodzą. Więc te wszystkie pytania, gadanie pierdół prze ludzi – to jest dobre. Możecie nakładać na mnie tyle presji ile tylko chcecie. Jeśli jesteś tak dobry jak ja, wtedy nie czujesz presji.”
Odnośnie swojego najbliższego rywala Danis wypowiedział się dość krótko.
„Potrzebowali kogoś kto poświęci swoje życie dla mnie i tak właśnie się stało.”
Buńczuczne zapowiedzi znajdą pokrycie?
Już dziś w nocy choć po części przekonamy się na na ile zapowiedzi Danisa są zgodne z rzeczywistością Czy Danis może rzeczywiście stać się dla Bellatora kimś porównywalnym do roli McGregora w UFC czy stanie się jedynie niezbyt udaną „podróbką”. O tym przekonamy się zapewne wkrótce.