Don Kasjo o Soroko: No i to mi się podobało, ja też pochodzę z podwórka to wiem jak to czasem bywało!

Kasjusz Życiński jest bardzo zadowolony, że Adam Soroko dołączył do organizacji Prime Show MMA. ”Don Kasjo” zapewnia, że karateka urzekł go szczerością.

Soroko wystąpi już na pierwszej edycji, gdzie w formule MMA zmierzy się z Damianem ”Stilferem” Zduńczykiem. Gala odbędzie się dziewiętnastego lutego w Atlas Arenie.

Adam swoim emocjonujący wywiadem po walce zyskał popularność i przychylność kibiców. Sorko wystartował w turnieju na gali The War 3. Pokazał w tych starciach serce do walki, wielką odporność i przede wszystkim charakter.

Sami zobaczcie:

Don Kasjo: Soroko ja bardzo dobrze rozumiem!

Kasjusz Życiński jest zadowolony, że Adam Soroko został zawodnikiem organizacji Prime Show MMA. ”Don Kasjo” zapewnia, że Soroko przekonał go do siebie szczerością/autentycznością.

Ja pochodzę z wielodzietnej rodziny sześciu braci i dwie siostry. Byłem zawsze czarnym koniem, tu na przykład Soroko ja bardzo dobrze rozumiem. Ja byłem czarnym koniem, który wiesz… Ja w wieku 15-lat nie chcę się tutaj rozwodzić, ale w tym wieku moja mama cieszyła się, że wyjechałem z Iławy i nie skończyłem na 1 Maja w Iławie tylko po prostu wyjechałem. Jakby się cieszę, że teraz udało mi się spełnić mój kolejny cel. Ja nie mam marzeń, a cele (..) Nie przypadkowo się tu pojawił. Jak zobaczyłem tak jak powiedziałeś, że wielki charakter pokazał w tamtych walkach, ja oglądałem. Bardziej mi się podobała jego szczerość jak tam zajebał tego soccer kicka i powiedział ”no i co k**wa, emocje”. No i to mi się podobało, ja też pochodzę z podwórka to wiem jak to czasem bywało. Po co oceniać? No okey pewnie w tych czasach co Soroko latał na ulicach to pewnie jak wrócił teraz do tego świata normalnego to też mu się nie podoba. Kiedyś było, że 20 po Ciebie przychodziło i ktoś chciał solówkę to się nie bałeś pomimo, że byłeś sam, a teraz pójdziesz to Cię 20-przekopie, więc ja między wierszami zrozumiałem o co mu chodziło. Fajnie tam powiedział szczerze, że ”ku**a o co wy się prujecie? Przecież to nie byłem ja, to były emocje”. To mi się głównie spodobało w nim i tu pomyśleliśmy z Bartoszem, że Soroko musi u nas być.