Diego u Majewskiego…
… czy jakos tak. Diego udzielił wywiadu, w którym stał się tak bardzo święty, że aż mnie suty zaswędziały. Diego wyjaśnia:
- ksywka Nightmare (Koszmar) wzięła się z tego, że to zwykle on funduje koszmar przeciwnikowi
- marihuana jest zła, jest tak zła, że głowa boli, miesza Ci w mózgu i to wielki problem
- facet chce być mistrzem
- Jon Fitch – rozjedzie go jak małego misia w pierwszej rundzie
- szacunek ma do GSP, Hughs’a, Karo, Kos’a (jap!), BJ Penn’a
- będzie rewanż z Kos’em jak tylko się da, czyli w 2008
- chce walczyc w Hiszpani
Diego – fundnij nam walke jak z Karo, a wybacze Ci to, że czasem świrujesz, jak scena polityczna Polandii.