MMA PLNajnowszeBoksDerek Chisora wygrywa, ale nie zachwyca! Zebrał dziś naprawdę dużo ciosów

Derek Chisora wygrywa, ale nie zachwyca! Zebrał dziś naprawdę dużo ciosów

To jest spore zaskoczenie, że ta walka potrwała cały dystans. Derek Chisora (34-13, 23 KO) wraca na odpowiednie tory po przegranej z Tysonem Furym. Mimo wszystko nie tak Brytyjczyk wyobrażał sobie pojedynek. Chisora po naprawdę ciężkich 10-rundach wygrał jednogłośną decyzją sędziów z Geraldem Washingtonem (20-6-1, 13 KO).

Chisora

Amerykanin naszym kibicom może być znany z 2019 roku, gdy w Brooklynie został znokautowany już w drugiej odsłonie z rąk Adama Kownackiego. Washington na swoim koncie ma walki z takimi zawodnikami jak Deontay Wilder, Jarrell Miller, Robert Helenius czy Eddie Chambers.

Gerald w tym roku wrócił po prawie 2-letniej przerwie. Washington przegrał przed czasem z Ali Erenem Demirezenem.

39-latek w tym roku stoczył trzy pojedynki. Derek po dyskusyjnej niejednogłośnej decyzji sędziów pokonał Kubrata Puleva. Była też wielka szansa, bowiem Chisora stoczył kolejny pojedynek z Tysonem Furym, a w stawka oczywiście mistrzowska. Faworyzowany Fury ostatecznie w dziesiątej rundzie zastopował rywala.

Warto również wspomnieć tutaj o jednej z ostatnich wypowiedzi Derecka, który wspomniał o wpadce dopingowej swojego byłego rywala Dilliana Whyte’a.

Każdy, kogo łapią na dopingu, powinien dostawać 10-letniego bana, każdy, kur**! Nie rozumiem, dlaczego musimy się cackać z tym gównem. Mamy problem z organizacjami, Brytyjską Komisją Bokserską, to kupa skur**synów! Powinni odejść i ustąpić miejsca młodszym. Gdy bierzesz, to bijesz czyjegoś dzieciaka, który jest czysty. Powinno się wlepiać po 10 lat bana i niech idą na budowę te skur***yny. Sprawa jest prosta. Ale tutaj nic się nie zmienia, bo ci goście biorą w łapę. 

Cały dystans!

Amerykanin starał się pracować ciosami prostymi. Chisora szukał oczywiście obszernych uderzeń i spychał rywala w narożnik. Było też dużo klinczu. W końcówce pierwszej odsłony Derek wstrząsnął rywalem, ale Gerald od razu odpowiedział.

Już na początku drugiej rundy na twarzy Chisory pojawiło się rozcięcie. Amerykanin był zdecydowanie bardziej pewniejszy. Washington parę razy doszedł do głosu ze swoimi podbródkami.

W kolejnych rundach było ponownie sporo klinczu. Gerald był wyraźnie szybszy i zdobył punkty. W piątej odsłonie pojawiło się światełko w tunelu dla kibiców zgromadzonych w hali. Derek coraz częściej dochodził do głosu, a jego rywal był już zdecydowanie mniej aktywny.

Washington miał kryzys i to wykorzystał Derek, który był po prostu bardziej aktywny. Amerykanin wrócił do gry pod koniec siódmej odsłony i w ósmej, gdy napierał. Chisora zebrał sporo mocnych ciosów, ale nie zamierzał się poddać i pokazał charakter.

W ostatnich rundach Amerykanin odpowiadał na napieranie Chisory. Gerald miał świadomość, że może to być bliska walka, więc nie zamierzał odpuścić.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis