Denis Załęcki zapowiada świetną formę w walce z Danielem Omielańczukiem: Ta walka pozamyka wszystkim…
Jeden z najpopularniejszych w kraju freak fighterów Denis Załęcki zapowiada świetną formę w nadchodzącej walce z byłym zawodnikiem UFC i KSW Danielem Omielańczukiem. „Bad Boy” z Torunia zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym zapowiada, że wróciła mu radność z treningów, co może tylko oznaczać kłopoty Omielańczuka w ich walce.
Przypominamy, że Załęcki i Omielańczuk zmierzą się ze sobą w walce wieczoru gali Clout MMA 2, któa odbędzie się już 28 października w Orlen Arenie w Płocku.
Starcie to będzie miało nietypowe zasady, bowiem jak czytamy… w jej trakcie mogą zmienić się formuły walki:
„Zasady? To pierwszy raz w historii freak-fightów, gdy w trakcie walki… MOŻE ZMIENIĆ SIĘ FORMUŁA. Boks, małe rękawice, 3×3 minuty, ale… Gdy Denis złamie reguły walki w boksie dwukrotnie (kopnie, obali itp.), przechodzimy do pełnego MMA!”
Denis Załęcki zapowiada świetną formę w walce z Danielem Omielańczukiem: Ta walka pozamyka wszystkim…
Załęcki już po ogłoszeniu tego starcia zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym zapowiada nową-starą wersję samego siebie, czyli Denisa Załęckiego rozwalającego kolejnych rywali.
- ZOBACZ TAKŻE: Nowy teledysk PRO8L3Mu we współpracy z Betclic. Weź udział w RANKINGU NICEA i zdobądź wyjątkowy zegarek [WIDEO]
Oto, co „Bad Boy” napisał po ogłoszeniu jego walki z Danielem Omielańczukiem:
Brak wiary we mnie? Rozumiem!
Zawiodłem was, ale mam nadzieję, że po tej walce, nie zostawię żadnych wątpliwości, że chcieć znaczy móc! Prawda jest taka, że ponad rok temu, gdy na treningu rozwaliło mi się kolano, mój dotychczasowy świat legł w gruzach. Byłem 1,5 miesiąca przed największą i najważniejszą walką w swoim życiu, a jedyne co czułem to niemoc.. Poważna kontuzja wykluczyła mnie z treningów, ale wiara w siebie i charakter nie pozwoliły zrezygnować z tej walki, jednak na dłuższy czas straciłem chęć do treningów.
Przygotowując się do walki z Pawłem, z kolanem było lepiej, ale w głowie dalej była niepewność i brak motywacji. Czułem, że robię to, „bo muszę”, na siłę, a wcale nie miałem ochoty. Po operacji miałem ciężki czas, byłem przywiązany do łóżka, brak jakiegokolwiek ruchu nie wpłynął dobrze na moją formę oraz psychikę, ale pewnego dnia coś przeskoczyło u mnie w głowie. Zacząłem znowu czerpać radość z treningów i polubiłem zapier….!
W tej chwili odczuwam tą samą motywacje i radość z treningów, co przed walką, z Kubiszynem. Trenuję równie ciężko co wtedy! Na wadze mam -10 kg., a jeszcze sporo do udowodnienia wszystkim niedowiarkom. Nie będę mówił co będzie i jak ten pojedynek się skończy, ale jestem pewien siebie, swoich umiejętności i tego ile serca i pracy wkładam w te przygotowania!
Mam nadzieję, że ta walka pozamyka wszystkim mordy, a to tylko początek, bo nie zamierzam już nigdy się poddawać i rezygnować z ciężkiej pracy! Dzięki tym co są ze mną, mimo wszystko!
@cloutmma