Daniel Omielańczuk mocno o Denisie Załęckim: Tam musi być coś już poprzepalane
Daniel Omielańczuk ponownie bardzo mocno wypowiedział się o Denisie Załęckim. Obaj panowie mieli zmierzyć się ze sobą na gali Clout MMA 2, ale póki co nie wiadomo, czy do tej walki w ogóle dojdzie.
Starcie to zostało oficjalnie ogłoszone przez organizację Lexy Chaplin i Sławomira Peszko, a miało dojść do niego na gali w Płocku:
Daniel Omielańczuk mocno o Denisie Załęckim: Tam musi być coś już poprzepalane
Problemy z doprowadzeniem do tej walki pojawiły się już po jej ogłoszeniu. Poszło bowiem o… formułę, w jakiej Załęcki i Omielańczuk mają zawalczyć.
Zobacz również
Według freak fightera walka ta miała odbyć się w boksie, a według byłego zawodnika UFC i KSW, pojedynek z toruńskim „Bad Boyem” miał odbyć się w K-1.
Po tych nieporozumieniach, walka Omielańczuk vs Załęcki została zawieszona i póki co nie mamy potwierdzenia, czy do niej dojdzie.
- ZOBACZ TAKŻE: FAME MMA 19: Transmisja stream online – gdzie oglądać?
Teraz natomiast mamy kolejny komentarz Omielańczuka na temat swojego najbliższego (najprawdopodobniej) rywala.
W rozmowie z Andrzejem Kostyrą dla kanału Super Expressu, Omielańczuk podał przykład tego, dlaczego jego zdaniem z Denisem Załęckim nie dzieje się najlepiej:
„Z każdym z kim walczył, to praktycznie każdego próbował zakrzyczeć. To samo tyczy się ludzi spotykanych na ulicy. Ludzie, którzy mnie spotykali i mieli z nim styczność, to mi o tym mówili. Myśli, że krzykiem załatwi wszystko.
Mu się wydaje, że ktoś, kto mu nadał ksywę „Bad Boy” to mu zrobił mocną krzywdę, bo nie przewidział, że on to weźmie tak do siebie, że będzie chciał być tym złym. Ale bycie złym to nie znaczy, że ma być zły w stosunku do kobiet, ludzi i wszystkich innych. Ktoś mu napisze coś złego i on zaraz mu atakuje rodzinę i w ogóle, bo takich wiadomości codziennie dostaję kilkanaście.
I to właśnie tylko utwierdza się w tym, że jest słaby psychicznie, z wszystkimi wchodzi w interakcję i tam musi być coś już poprzepalane.. Coś jest nie tak, to na pewno.”
