Daniel Omielańczuk boi się bić z Mindą? Tak twierdzi trener Mirosław Okniński!
Mirosław Okniński zabrał głos w mediach społecznościowych. Okazuje się, że organizacja Clout MMA miała pomysł na zestawienie Daniela Omielańczuka z Kamilem Mindą. Były zawodnik KSW i UFC ma być nie gotowy na takie zestawienie w MMA ze względu na swoje kontuzje. Tym samym przyszedł pomysł na starcie w formule bokserskiej, lecz wszystko może zakończyć się fiaskiem.
Dlaczego? Wszystko po ostatnim występie Patryka Masiaka. ”Wielki Bu” pokonał Denisa ”Bad Boya” Załęckiego i w kulturalny/normalny sposób poprosił weterana MMA o walkę.
Jeśli mógłbym prosić oczywiście. To chciałbym się zmierzyć z Omielańczukiem w tej samej formule co ta lebiega udająca sportowca. Może mi się uda wygrać, ale dla mnie to byłaby duża i fajna pamiątka. Jeśli mógłbym prosić to, ale jeżeli federacja będzie chciała inaczej… – powiedział tuż po walce Masiak.
Kibice byli bardzo zadowoleni z takiej postawy. Szybko też zareagował sam Omielańczuk, który wyznał, że jest otwarty.
Teraz pozostaje dograć szczegóły odnośnie formuły walki.
Okniński zabiera głos!
Mirosław Okniński postanowił zareagować w mediach społecznościowych.
Witam wszystkich. Wstaje rano no i co? I sobie myślę jak to jest z tym Omielańczukiem. Jest bardzo dobrym zawodnikiem MMA, to znaczy był. Walczył w UFC na bardzo wysokim poziomie sportowym, ostatnio walczył w KSW przegrywał. Jest już to zawodnik starszy/kontuzjowany. Dostaliśmy propozycję walki z Omielańczukiem, to znaczy Minda dostał. No i chcieliśmy zrobić walkę w MMA, ale myślę, że Omielańczuk ma kontuzje i, dlatego była propozycja w boksie. No co – boks, małe rękawice – Minda z Omielańczukiem super walka. No, ale Omielańczuk boi się w MMA z Mindą. Ja to rozumiem, bo jest kontuzjowany. Co ja mogę powiedzieć też jestem stary, jakbym walczył to wybrałbym te słabsze ogniwo to znaczy Marcina Najmana. WCA nie jest w stanie wystawić nikogo w MMA na Mindę i to jest przykre. Myślę, że żaden klub w Warszawie nie jest w stanie wystawić nikogo do walki z Mindą. Po prostu w Warszawie nie ma kozaka na Mindę w MMA.