Dana White tłumaczy się ze skandalicznego zachowania wobec żony: Taka jest moja kara!

Szef największej organizacji MMA na świecie – Dana White tłumaczy się ze skandalicznego zachowania, jakiego dopuścił się wobec żony w Sylwestra w Meksyku.

Głównodowodzący UFC spędzając ostatni dzień roku 2022 w meksykańskim klubie w pewnym momencie wdał się w sprzeczkę ze swoją żoną Anną. W przypływie emocji i w reakcji na uderzenie, jakie otrzymał od małżonki… sam ją uderzył otwartą ręką.

Incydent z udziałem White’a nagrały kamery i dzięki temu cała sytuacja stała się głośna na całym świecie:

Dana White tłumaczy się ze skandalicznego zachowania wobec żony: No co powinienem teraz zrobić?

W rozmowie z portalem MMAjunkie.com, Dana White skomentował swoje zachowanie tamtej nocy. Jednocześnie odniósł się do braku reakcji firmy Endeavor, która jest właścicielem organizacji UFC na to zachowanie:

„Jakie konsekwencje powinienem ponieść? No co powinienem teraz zrobić? Może wy mi powiecie? Wziąć 30 dni wolnego? Jak bardzo mnie ta sytuacja martwi? Mówiłem wam to wtedy, kiedy przechodziliśmy COVID, że ta pandemia może trwać i 10 lat. I ta sytuacja przypomina mi tamtą. Moje odejście wpłynęłoby źle na firmę, na moich współpracowników, na zawodników. To mnie boku. Mogłem odejść w 2016 roku, a tego nie zrobiłem. Czy muszę się zastanowić nad tym? Nie, nie muszę. Już następnego ranka żałowałem tej sytuacji.

Odbyliśmy rozmowę z Arim Emanuelem, który jest prezesem Endeavor. Nikt się nie cieszy tym, co się wydarzyło. Ja też nie. Stało się i muszę z tym żyć. Jaka jest moja kara? Muszę z tym żyć niezależnie jak długo będę chodził po tym świecie. Nie wiem czy to będzie kolejne 10 lat czy 25 lat. Jestem teraz tym naznaczony, będę chodził z tym piętnem. Moją karą jest to, że wielu ludzie, niezależnie czy są z mediów, czy są zawodnikami, przyjaciółmi, znajomymi, ludźmi, którzy mieli do mnie szacunek, teraz mogę go u nich nie mieć. Taka jest moja kara.”