Dana White: Gala UFC na Hawajach? Mamy tam jeden problem…
Prezes UFC, Dana White zasugerował problem ze zorganizowaniem pierwszej w historii UFC gali na Hawajach.
White wraz z mistrzem wagi piórkowej Maxem Hollowayem, rodowitym Hawajczykiem zaprezentowali się w najnowszym odcinku serii Lookin’ For a Fight, gdzie prezes UFC przyznał, że kłopot w zorganizowaniu gali na Hawajach wiąże się z hawajską radą turystyczną, która blokuje przyjazd UFC:
“Max chce tej gali na Hawajach jak zły. Słuchaj, chcemy tam pojechać. Kochamy to miejsce. Ale w końcu zrozumieliśmy o co chodzi. Zobaczymy co się stanie, zobaczymy czy rada turystyczna też będzie tego chciała. Czy będą tego chcieli czy nie. Jeśli tak, to przyjedziemy. Jeśli nie, to zrozumiemy.
To miejsce było miejscem mieszanych sztuk walki w latach 90. Nie byłem tutaj od dawna, by oglądać walki, wiec może dobrze byłoby tutaj wrócić. Spotkałem się wraz z Maxem z kilkoma lokalnymi działaczami, ale głównym powodem, dla którego się z nimi spotkałem była walka. Lubię tutaj oglądać walki.”
Zobacz również
Wg informacji, do których dotarły amerykańskie media, organizacja UFC w zeszłym roku była blisko zorganizowania gali UFC na Hawajach, ale kwota, jaką zażądano od miasta za promocję miała wynosić 6 milionów dolarów, co przekraczało budżet miejski.
Co ciekawe, mimo braku obecności UFC, na Hawajach gale organizuje Bellator. Teraz organizacja Scotta Cokera pracuje nad zorganizowaniem trzeciej swojej gali w tym miejscu.
