MMA PLNajnowszeFAME MMACzy właśnie poznaliśmy odpowiedź na pytanie – dlaczego Ferrari nie walczy z Kwiecińskim?

Czy właśnie poznaliśmy odpowiedź na pytanie – dlaczego Ferrari nie walczy z Kwiecińskim?

Podobno wszyscy chcieli tej walki: zawodnicy, zarząd, a przede wszystkim fani. Dlaczego w takim razie nie mamy do czynienia z zestawieniem Amadeusza “Ferrari” z Alanem Kwiecińskim? Na pierwszy rzut oka odpowiedzi na horyzoncie majaczy kilka, jednakże w sukurs przychodzi nam główny zarządca organizacji FAME, Rafał Pasternak.

Ci panowie darzą się antypatią już od niepamiętnych czasów. Kiedy myślę o tym sporze to na myśl przychodzi mi prawdopodobnie ich najpoważniejsze starcie zza kulis. Naturalnie chodzi o ich spięcie podczas pierwszego panelu konferencji przed galą FAME MMA 10. Dodatkowo panowie starli się ze sobą na backstage’u. Jeden wpadł w drugiego, obaj z resztą wymachiwali łapskami. Jeśli dobrze pamiętam to uwiecznione jest to bodajże na kanale “6pakTV”.

O ich walce mówi się już od dawien dawna. Swego czasu Amadeusz mówił wprost, że potrzebuje jeszcze parę miesięcy treningów, żeby stanąć oko w oko z bardziej doświadczonym oponentem. Było to już parę lat temu, a sam “Ferrari” jest już teraz niewątpliwie chętny na ten pojedynek.

Co zaś się tyczy “Alanika” to z jego strony także są chęci. Dążył z resztą do zestawienia z Roślikiem przez bardzo długi czas. Cały czas jednak finalnie coś było nie w porządku, ponieważ nigdy nie otrzymaliśmy oficjalnej informacji o takowym zestawieniu. Co w takim razie stoi na przeszkodzie?

Wiemy dlaczego Ferrari nie walczy z Kwiecińskim!

Wczoraj miała miejsce rozmowa Huberta Mściwujewskiego z Amadeuszem dla kanału “MMA-Bądź na bieżąco”. W trakcie wypowiedzi Roślika o swoim najbliższym rywalu, Kamilu Łaszczyku, Alan podszedł do nich, czym zmienił wątek na jego konfrontację z “Ferrarim”. Fighterzy zaczęli się przekrzykiwać odnośnie tego, dlaczego nie doszło do ich pojedynku:

A.K. – Kto mówił, że nie chce walczyć?! Kto mówił, że nie chce walczyć?! On cały czas mówił, że nie chce.

A.R. – Przed chwilą mówiłem mu (Rafałowi Pasternakowi), że chcę! Co zwalasz na mnie?!

A.K. – Ja Ci mogę nawet połowę swojej gaży dać, żebyś zawalczył!

W międzyczasie w progu pomieszczenia, w którym znajdowali się wspomnieni bohaterowie, stanął Rafał Pasternak. Prezes FAME odniósł się do sprawy lakonicznie, bowiem powiedział do Alana tylko:

Wyższą stawkę chciałeś.

Czyżby nie doszło do walki Amadeusza z Alanem ze względu na to, że drugi z nich chciał więcej pieniędzy za walkę? Wszystko na to wskazuje. Słyszeliśmy wszyscy też deklarację Alana apropos oddania części gaży. Może teraz i pieniądze nie staną na przeszkodzie w organizacji tego pojedynku? Jak to Amadeusz skwitował – “Co się odwlecze, to nie uciecze”.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis