Colby Covington typuje UFC 246: Skoro nie znokautował emeryta w barze, to jak chce znokautować „Kowboja”?
Colby Covington jest pewny, że Donald Cerrone pokona Conora McGregora na UFC 246.
Mimo, że McGregor jest faworytem w tej walce, Covington z wielu powodów wierzy, że to nie jego ręka powędruje w górę sobotniego wieczoru. Jego zdaniem, pieniądze odebrały Irlandczykowi skupienie. W rozmowie z BT Sport powiedział:
„Jestem z Kowbojem. Myślę, że Conor już został wypłacony. Zarobił te wszystkie pieniądze i, bądźmy szczerzy, jeżeli nie widzieliście wideo z nim, skoro nie znokautował emeryta w barze, to jak chce znokautować „Kowboja”?”
Kiedy McGregor wkroczy 18 stycznia do klatki, będzie to jego pierwszy raz od prawie 15 miesięcy. Nie walczył od przegranej przez poddanie z rąk Khabiba Nurmagomedova. Przed tym tez nie było lepiej – w MMA zawalczył wcześniej w 2016 roku, a następnie w 2017 zmierzył się w boksie z Floydem Mayweatherem. Mimo wszystko, w 2019 roku nie próżnował – zaatakował starszego człowieka w barze.
Donald Cerrone ma z kolei na swoim koncie dwie stosunkowo niedawne przegrane. W pierwszym starciu został znokautowany przez Justina Gaethjego, natomiast drugą z jego walk (z Tonym Fergusonem) przerwał lekarz. Wcześniej w 2019 roku zwyciężył z Alem Iaquintą oraz Alexandrem Hernandezem. Pozostaje więc nadal niebezpiecznym rywalem.
Tak też twierdzi Colby Covington, który został brutalnie znokautowany przez Kamaru Usmana na UFC 245 walcząc o pas dywizji półśredniej. To była jego pierwsza przegrana, z którą się nie zgadzał i obwiniał sędziego, Marca Goddarda. Nie wiadomo kiedy ponownie zobaczymy go w oktagonie, natomiast w okolicach wiosny planuje wystąpić w formule grapplingowej. Jeżeli ma rację co do „Kowboja”, pokrzyżuje to dalsze plany McGregora. W przypadku jego wygranej mówiło się bowiem o rewanżu z Khabibem Nurmagomedovem. Na wszelkie informacje musimy jednak zaczekać do soboty.
Gala UFC 246 już w najbliższą sobotę, 18 stycznia w Las Vegas.