Colby Covington atakuje Khabiba: Jeśli zapasy byłyby łatwe, to nazywałyby się sambo

“Jeśli sambo byłoby łatwe, to nazywałyby się jiu jitsu” – z takim napisem na koszulce na ceremonii ważenia niegdyś pojawił się obecny mistrz wagi lekkiej – Khabib Nurmagomedov (27-0). Do tej sentencji ostatnio odniósł się kontrowersyjny Colby Covington (14-1), który postanowił zaatakować “Orła”.

Covington szykowany jest na kolejnego rywala dla nowego mistrza wagi półśredniej Kamaru Usmana (15-1), ale w rozmowie z Sumbission Radio postanowił zaatakować nie tylko Nigeryjczyka, ale i Nurmagomedova, czyli dwóch najważniejszych aktualnie klientów menadżera – Aliego Abdelaziza:

“Walka z Khabibem to dla mnie łatwa wygrana. On pytał ostatnio o możliwość walki z Georgesem St. Pierrem gdzieś w umownym limicie między wagą półśrednią a lekką. Ja mogę się na taką walkę umówić, bo nie jestem dużym zawodnikiem w dywizji półśredniej. Mogę zrobić wagę, jaką Khabib chce i pokonam dwóch największych Klientów Aliego Abdelaziza, przez co zostawię go płaczącego.

Khabib to byłoby najłatwiejsze wyzwanie w mojej karierze. Jest mały i nie robi tego, co ja potrafię. Nie ma tak dobrych zapasów jak ja. Nigdy nie startował w dwyziji 1 All-American, nie trenował zapasów przez całe życie, jak ja.

Jego sambo to gówno, jest w tym słaby. Jeśli zapasy byłoby łatwe, to nazywałyby się sambo. Ale nazywają się zapasy.”