Cody McKenzie oskarżył przedstawiciela komisji sportowej o molestowanie seksualne
Zaledwie dwa dni temu pisaliśmy o czteroletnim zawieszeniu dla byłego zawodnika UFC Cody’ego Mckenzie (16-11). Karę nałożyła Komisja Sportowa Stanu Nevada (NSAC), którą zawodnik usiłował oszukać oddając komisji do badania…substytut moczu.
Dziś główny sprawca całego zamieszania przedstawia swoją wersję zdarzenia w wywiadzie udzielonym portalowi mmafighting:
„Powiedzieli, że jak nie nasikam do kubka tuż przed walką… dosłownie się rozgrzewałem… walka miała się odbyć za 5 minut a oni wrzeszczą na mnie, że mam wykonać test moczu. Ja na to, że „Nie, nie mogę się teraz odlać. Rozgrzewam się do walki. Nigdy ku*wa w moim życiu nie szczałem przed samą walką. Walczę od 15 lat. Zostawcie mnie w spokoju.” Zaczęliśmy się kłócić, zaczęli mówić, że nie pozwolą mi walczyć, jak ku*wa nie naszczam im do tego kubka. Więc ku*wa poszedłem do łazienki i nalałem coś w kubek. To było zabawne, bo powiedziałem im, że nie pozwolę, by patrzyli jak sikam. I wtedy jeden z nich wyjął swojego fiuta mówiąc: „To nie jest takie ku*wa trudne.” i nim trząsł przede mną. Mówię do niego: „Stary, to jest molestowanie seksualne.” Nie można tak robić. To jest popieprzone, wiesz? Było pięciu czy sześciu świadków stojących obok. Nikt nic nie powiedział. Rozmawiałem o tym z komisją niezliczoną ilość razy, mówią tylko, że toczy się śledztwo. Nic o nim nie słyszałem, nie zamierzają ze mną o tym mówić. Powiedziałem im: „Jesteście śmieszni. Jesteście popie**oleni. To jakieś szaleństwo.” Nie wyciągasz fiuta i nie machasz nim przed kimś. Szczególnie w dzisiejszych czasach.”
Zawodnik czuje się oszukany przez komisję i obwinia ją za upadek swojej kariery:
„Obiecali mi, że jak pokażę sztuczny mocz, to nie powiedzą mediom. Że to nie wyjdzie, zostanie między nami. Okłamali mnie. Powiedzieli, że będę mógł walczyć jeśli to pokażę. Okłamali mnie prosto w twarz. Komisja wymknęła się spod kontroli. Są okropni. Mówią, że są tu dla naszego bezpieczeństwa, a pozwolili na rozwalenie mojej kariery.”